doro
komentarze
Wpis który komentujesz:

zastanawiam się. poważnie. czy jak zostawiam wieczorem kartkę z rozpiską na dzień następny (rozpiska dotyczy sms- ów, maili do wysłania, spraw do załatwienia, rachunków do opłacenia, telefonów) to czy ja jestem zorganizowana, czy niekoniecznie?
kiedyś kartki nie potrzebowałam.
gubię się, zupełnie poważnie. żyję z kalendarzem i długopisem w podorędziu.
nie odbieram pewnych telefonów. bo jeżeli wiem na pewno, że dzwoni ktoś z zaproszeniem na śledzia, albo chipsy plus dodatki- to ja nie mam czasu. i to nawet nie chodzi o czas wieczorem. tu chodzi o rano, kiedy muszę być zwarta, gotowa, od dawna obudzona.
siedzę przy stole oblepionym żółtymi karteczkami.
muszę jeszcze z tego zrobić klarowny plan na jutro.
jutro jest za dwie minuty.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
doro | 2005.12.23 14:56:29

o ranyyy... wybaczam styl, rzeczywiście dość oryginalny, zwłaszcza że wiem, że potrafisz rzeczowo i konkretnie. i wiesz co?
lepiej bedzie jak wyślę Ci maila

mamb0 | 2005.12.23 02:10:49
spokojnie wrzechstronnie zorganizowana rozmazana nową sytuacją jak nowym dniem rozczochrana.. kolejny wschód jak zimowy ranek zimnym jednak białym puchem posłany zalepia rany i budzę sie rozespany niekoniecznie wyspany na kolejną banicję skazany z rozpowrzechnionym zdaniem że jestem draniem stoisz nade mną z kazaniem sposobem złości by połamać kości i tego się boję że teraz gdy z pochylona glową przed tobą stoję odbirzesz mi pewność którą w sobie jak gitarę stroję i to sa wyboje moje... wybacz mi ten podły styl.... nie umiem inaczej....

ser_z_musztarda | 2005.12.15 00:30:59

ja musiałam urozmaicić kolory karteczek, bo robiło się już monotonnie żółto ;) a notatkami mam oblepiony monitor, ścianę przy biurku i świstki w każdym wydaniu
,,separator do paginy, zjeść śniadanie, przelewy zrobić"
i tak żyję w świecie własnych poleceń