Wpis który komentujesz: | PS: a jak się zachwiał i przewrócił na mnie to miał ten zapach, który Ty miałeś wtedy tytoniu, odrobiny alkoholu, ale tak naprawdę odrobiny i jakiegoś ładnego męskiego zapachu pachniałeś podobnie trzy lata temu kiedy oboje byliśmy gotowi rzucić wszystko, żeby się spotkać i być razem ale tylko przez krótki czas... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
made_in_thailand | 2005.12.18 22:11:11 na 22 i zawsze się spóźniałam bo staliśmy pod klatką i się żegnaliśmy całe wieki i co z tego...? some | 2005.12.18 21:18:11 z tym rzucaniem to troche przekombinowalaś. nie wiem jak ty, ale ja pamietam jak odprowadzalem cie na 21:00 do domu. |