Wpis który komentujesz: | ale zajebisty spędziłem weekend. od piatku od godziny 16 nie wychyliłem nosa z domu. nikt mnie nie odwiedził. nie było imprezy. nie upiłem się nawet troszkę. większość czasu siedziałem w szlafroku. jadłem i gotowałem. gotowałem i jadłem. i gniłem. ale sie kąpałem długo. żeby nie było czuć. i klamra: ale zajebisty spędziłem weekend... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
lee | 2006.03.27 00:39:30 czyżby u Ciebie jeden weekend przechodził od razu w nastepny? c_jak_natalia | 2006.03.26 23:35:01 podobnie jak Ty, tyle ze jednej nocy wypilem z sześć browarów ;-) |