Wpis który komentujesz: | Musze wylaczyc na dzis domofon. Ale czy to cokolwiek pomoze? I tak beda sie dopierdalac do drzwi te chamy niezapowiedziane. Ja nie mam w zasadzie nic przeciwko gosciom, ale musze wiedziec, ze ktos przyjdzie. Nie lubie tak, jak ktos przeszkadza mi w moim wolnym czasie, a nie dal wczesniej znac, ze wpadnie. A dzwon sobie pryciochu do tego domofonu, ja i tak juz nie spie. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
biggus_dickus | 2006.04.20 12:38:36 finch: szczesciarzu jeden hehehe iks: bez mlota to nie robota na_dnie_morza: tobie akurat nie, bo ty nie przeszkadzasz jak przyjdziesz :P ale jest masa pasozytow, co przylazi i meczy, a do tego przylazi za czesto, zeby meczyc. z kims kiedys sie ich "natretami" nazywalo na_dnie_morza | 2006.04.20 08:39:29 tak to juz nie bede przychodzil bo mnie nie wpuszza jeju anonsowac sie trzeba borze ty moj a oddzwiernego jana juz masz??? heheheh :P:P:P blahz a ja chyba najczesciej . myslisz ze chce mi cos prze to powiedziec hehehhehe !??!? :P iks | 2006.04.20 02:16:32 szumia sosny na gor szczycie kocham disco ponad zycie finch | 2006.04.20 00:57:47 a u mnie o dziwo luzik pod tym wzgledem :) biggus_dickus | 2006.04.19 20:14:08 az za czesto blahz | 2006.04.19 10:59:40 hm cos mi sie wydaje ze ciebie to czesto ktos odwiedza ;) |