Wpis który komentujesz: | Jeżeli chodzi o wyciszenie - to chyba tych - którzy protestowali przed wyprawieniem Ob-lanego Poniedziałku w powszechnie uznawanym Cubie, właściwe to uzbierał się całkiem solidny Drin Team, który swojego dygusa zaczął od pokaźnego zroszenia gardła. Litr na czterech (oprócz mnie, Nielat, Groszek, Jeż, kobiety), na pusto z gwinta, imprezy po gwintach słabo sobie przypominam, dlatego łyki brałem dokładnie “wymiarkowane”. Ironią losu, dla mnie zabrakło już przepysznej truskawkowej wody mineralnej, to też ostatnie detalicznie ważone w jamie ustnej miarki, przepijałem złocistą Warką Strong. Ekipa której w której już promilie zaczynały wykazywac tendencje rosnącą, rozpoczeła grę w basket, co mnie zupełnie nie zdziwiło, patrząc po ich stanie świadomości. Wreszcie kiedy uznali, że najwyższy czas, udaliśmy się w lekkiej rozsypce (na kobiety to można czekać wiecznie) na przystanek. Pod sam Cube, dojechaliśmy bez przeszkód, a do Cube' owej szatni, dostaliśmy się bez kolejki, przy Cube'owym barze nie czekaliśmy długo na inauguracyjnego Wściekłego Psa, po którym zabawa rozkręciła się już ostatecznie. Przez cały melanż wypatrywałem z wysokości (szczerze zażenowany doborem przez dj'a traczyn) kobiet, oraz śledziłem poczynania reszty z naszej ekipy szturmującej klub, moim kąskiem raz, po raz padał browar. Nie często schodziłem na parkiet, a już później niemal w ogóle, gdy usłyszałem klubową aranżacje Maccareny, Nielat z koleji częściej - lecz na krótko - podrywał się do tańca. A gdy już naprawde zasapał się po jednym z względnych numerów, rozsiadł się wygodnie na krześle, jego lenistwo tak rozjuszyło sprzątaczke, że o mały włos nie doszło do awantury, na szczęście mimo wysokiego stężenia procentowego we krwi, posilił się na jej zmrożenie, odpuszczając awanturniczce. Przez całe siedem godzin w klubie, zwróciły moją uwage dwie dziewczyny, które cechowała, na pierwszy rzut oka, zacna uroda. Groszek i Jeż nie należą do wybrednych i próbowali sił przy każdym wiekszym skupisku miniówek i obcisłych spodni, jeden poprzestał na jakieś klubowiczce i od tego momentu Groszka było o 100% więcej, gdyż cały czas scalony był z wyżej wspominianą niewiastą. Jak się okazało obie przezemnie wypatrzone ślicznoty, były w towarzystwie innych mężczyzn, nastrój poprawiło mi bassowe “Mili państwo, zmiana stylu”, które rozeszło się po wnętrzu, a zaraz po tym usłyszeliśmy upragnione mieszanie drumu z bassem, powyżej tempa 160 bmp. Tym także nie nacieszyłem się długo, gdyż DJ znowu zaczął swoje trudne do zniesienia “melodie moich rodziców” ubarwiać housem. Pod koniec podjeliśmy szczyty - czyli taniec na podium, oraz seria moich pląsów przed posterunkiem grajka, które wydawały mi się najbardziej adekwante do pobrzdękiwań z głośników. I tym zabawnym akcentem zakończyliśmy tany, i ospałym krokiem ruszyliśmy w miasto. Powrotu nie będe kronikował, pozdrowie tych których przypadkiem wybudził mój chory pomysł, pozdrowie również Tytanów, i reszte ekipy szturmującej. Oby następny dyngus był jeszcze bardziej popieprzony. "...dla tych co wolą skończyć z życiem, niż skończyć melanż..." - Ras |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
reka_mordercy | 2006.05.05 10:06:46 A więc to byłeś Ty... ; ) Nie no joke. Pamiętam, pamiętam. Pzdr + Powodzenia na maturze. mar# | 2006.05.02 11:46:27 w sumie w cube bylem 2 razy tylko, ale obydwie imprezy byly zajebiste, zwlaszcza ta ostatnia...:P w ogole jak juz zdam ta mature jebana to smigamy na jakies calonocne party co wy na to?? nie wspomniales o naszym polminutowym spotkaniu przed tramwajem w dzien imprezy:P pozdro daria | 2006.04.24 19:45:23 no ciekawie spedzony lany podziedzialek;) SPRZATACZKA KONTRA NIELAT to moglo byc interesujace:D:) :* PsychoGroszek :D | 2006.04.23 22:35:23 Masz absolutną racje :) zgadzam sie z tobą w 100% Teraz kurde jestem chory :( i jak sobie tak leże w łóżeczku i wspominam to ash ciary po plerach lecą :D:D:D baardzo udany wypad :) mam nadzieje że sie wykuruje do majówki ... i bez większych przeszkód poszalejmy :D pozdro PpP :D reka_mordercy | 2006.04.22 23:52:48 PPP! Jeż - Majówka zbliża się, i naprawde narasta ciśnienie, jesteśmy gotowi na wszystko ; ) Groszek - ciesze się że notatak sie podoba, one były ciekawe, ale te dwie które ja wypatrzyłem były olśniewające! PsychoGroszek :D | 2006.04.22 21:38:27 Hehe :D:D:D bardzo ładna notka :) wszystko sie zgadza ... tylko lekkie sprostowanie !! ... nie są tak wybredni.. żebyśmy sie dobrze zrozumieli .. kobiety którymi byliśmy zainteresowani były ciekawe :P zajebiste Party .. pozdro dla Tytanów i Nielata oczywiście :) dla kobitek tesh niech będzie pozdro żeby nie było :P no i oczywiście PpP Zmutowany JEŻ =)) | 2006.04.22 19:31:20 Groszek i Jeż nie należą do wybrednych i próbowali sił przy każdym wiekszym skupisku miniówek i obcisłych spodni :] ;] :] Święte słowa :D Tytani poraz kolejny zaatakowali klub CUbe z pozytywnym skutkiem :) Majówka juz za chwile, bedziesz mial co opisywac ;] Pozdro nielat.nlog.org | 2006.04.22 10:27:00 Weeeź... z panią sprzątaczką to była nieciekawa akcja... ; ) Dobrze że nie dostałem mopem przez łeb :) Pozdro Wam! acha | 2006.04.22 00:41:16 Świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia. Zaiste, zaiste. |