Wpis który komentujesz: | Mała dziewczynka, ledwo widoczna, ciemne, krecone wloski, blada twarz, zjawa. Wykrzywiała w grymasie twarz, wyciągałą do mnie rączki. Podeszłam do niej i ją przytuliłam, potem obie poszłyśmy w stronę swiatła. "Ukołyszę ją do snu, potem wrócę"- pomyślałam. Najpierw śmiałam sie z tego wszytkiego z rodziną. Ciągle cieknąca woda z szafek na ubrania, sypiący sie proch, uczucie chłodu, przesuwające sie meble, uciekające przedmioty, szczegolnie czekoladki i zabawki. Wiatr- mowiliśmy- przypadek. Ale w końcu zrozumiałam, i Oni też zmuszeni byli w to uwierzyć.Kolejny mieszkaniec pokoju, zbłąkana dusza. Należało coś z tym uczynić, i kiedy w końcu nadeszła odpowiednia chwila, kiedy Mała ukazała mi sie wreszcie w pełnej krasie, przytuliłąm ją, złapałam za drobne, lodowate rączki i poszłysmy uciszyć jej szloch i złagodzić ból. Zniknęłysmy w aurze światła i mgły, w oddali słychać było tylko kołysankę, którą jej śpiewałam. Ciekawe jaka była jej historia.. Ale tego juz nie wiem. Sen sie skończył, powrócilam do rzeczywistości. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
postrzelona | 2006.05.14 19:46:24 ej, tylko pseudo?:) Krzyś | 2006.05.13 23:33:52 Wy obie to jesteście jakiś pseudo-pozytywny-horror;)bejbez;) ascka | 2006.05.12 13:23:52 w pozytywnym znaczeniu tego słowa oczywiście:D postrzelona | 2006.05.12 10:43:53 ty sama jestes jak horror bejbe:P ascka | 2006.05.11 16:44:31 myślalam ze to opis jakiegos nowego horroru |