Wpis który komentujesz: | Brawo Heat. Brawo Payton. Pokazał jak wziąć na siebie ciężar gry kiedy liderzy siedzą za faule na ławie. Konkret start. Oby tak dalej. Szyyyyja. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
ehryk | 2006.05.24 21:50:40 Sezon temu tez tak mowilem 'nie teraz, to nigdy' (ominmy Jones'a)... Majac do wyboru: Detroit, Dallas i Heat... Hm. ze wzgledu na Wade'a i wczesniejsze kibicowanie to Heat by mnie ucieszyli (ogolnie i tak lubie ten klub i ZO poki biega powinien sie tez pojarac)... To co wyprawia Dirk, zgranie Pistons... Heat mi przypomina Lakers i Portland pare lat wstecz... No, ale zycze Garkowi pierscionka... Bedzie pierszy (procz MJ) z naszych ulubiencow tu na bruku osiedlowym ;) lirykp | 2006.05.24 21:42:27 wydaje mi się, że Zary mają szansę wygrać pierwszy raz w historii Ligę NBA. Jak nie teraz to nigdy. |