Wpis który komentujesz: | dzisiaj znowu potok lez... az mi glupio bylo, tak bardzo okazalam sie slaba kiedy potrzebowalam jakies sily... przytulil mnie i zapewnil, ze damy rade, ze wszystko bedzie dobrze... moze to blef? moze klamal mnie? moze chcial tylko chwilowo mnie uspokoic? nie wiem... ale chce w to wierzyc, potrzebuje tej wiary... potrzebuje Jego... gdybym mogla zrobic formata mozgu, gdybym mogla zapomniec o tym co dla mnie malo wygodne... nie zawahalabym sie! kazda zla chwile chce zabic pieknym wspomnieniem... kazdy oczekiwany dobry moment, ktory nie nadszedl chce zastapic tym, ktory nadejdzie... kazdy brak pieszczoty zastapie morzem pocalunkow... tylko Jego niczym zastapic nie potrafie... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
nusia | 2006.06.06 13:00:41 badz dzielna :) zyj z calych sił i usmiechaj sie do ludzi bo nie jestes sam... znaczy sama :) wszystko sie ulozy =* gabiuszka | 2006.06.06 10:55:21 formatowanie nic nie da.... poza tym pozbyłabyś się też tego co piękne... a skoro nie potrafisz zastąpić, to nie zastępuj...uwierz, ze bedzie ok, skoro tak mówi :) sunset | 2006.06.06 10:36:55 Idź na długi spacer, uśmiechnij się, zobacz jakie piękne słoneczko, wyskocz do klanpy... ;) Każdy ból z czasem mija. Trzymaj się. |