Wpis który komentujesz: | A jednak wybrałem się po południu na rower - pojeździliśmy sobie prawie pięć godzin po bulwarze nadwiślańskim i stołecznych parkach, gdzie odpoczywaliśmy w objęciach na ławeczce. Oczywiście w mojej ulubionej pozycji, gdy onas siedzi mi na kolanach przodem do mnie; w zespoleniu i utuleniu.. Teraz siedzę w biurze - rzecz jasna przyjechałem sobie rowerem, bo po załatwieniu spraw mam zamiar znów ze swoją kobietą pojeździć.. P.S. Może dzisiaj zostanę u niej na noc.. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
gabiuszka | 2006.06.17 20:21:08 to też moja ulubiona pozycja :D:) słodkoo masz :) frea | 2006.06.17 20:13:43 mrauk :] mowmisiostro | 2006.06.17 13:49:12 (-: pieknie jednym slowem :) |