Wpis który komentujesz: | Wczoraj wyciągnąłem 176 na godzinę, dzisiaj "tylko 135". Ktoś powie, że lubię szybką jazdę i zgodzę się z nim. Ale w tym przypadku nie chodzi o to, kto bardziej złamie przepisy drogowe, a o ilość wpisanych na komputer listów. Jak mam firmówki, to leci gładko, bo tam adres już jest w pamięci komputera. Na "rejonach" trzeba za to pisać po kolei wszystkie numery i adresy i wtedy nie można tyle 'zaliczyć' w godzinę.. Dzisiaj była rozbiórka, ale tylko reklamy - jutro też reklamy i listy. Blisko 30 kg w wózku i ciężka torba na ramię. Listonosz nie ma łatwo.. Z ciekawostek zapodaję: Jeden z listonoszy zdenerwowany ciągłymi listami na adres osoby, która nie żyje od 4 miesięcy, odpisał z tyłu koperty: "Adresat nadal nie żyje!" |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
gabiuszka | 2006.09.20 20:24:16 powinni Was odciążyć.... niecierpie tych ulotek! :P zwykłe smieci... |