Wpis który komentujesz: | Jechałam strasznie,strasznie długo tramwajem na drugi koniec miasta na włoski i byłam już spóźniona,a wszystkie zegarki zatrzymały się na 15.46(oprócz mojego na ręce).Gdy już wysiadłam z tramwaju to wypały mi dwa zęby i było dużo krwi,którą usiłowałam zatamować chusteczką higieniczną.W takim stanie pytałam jakiejś pani jak dojść do ulicy na której miałam mieć zajęcia,a póżniej się obudziłam. *** Rodzinne wizyty są bardzo męczące,a rodzinne pytania i żarty jeszcze bardziej.Za to mogłam się zrealizować w kuchni ;) *** Hashish. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
on_i_on | 2006.10.11 16:32:53 dlatego ja unikam rodzinnych wizyt.. |