Wpis który komentujesz: | Lezace cialo - tratwa dryfuje po zamyslonej dolinie, ktora zazieleniona dniem wczorajszym zapada w sen. By popatrzec w gore nie trzeba podnosic wzroku, na poczatku to nienaturalne, ale po chwili z przyjemnoscia sie przywyka do tej postawy. Nie zwazajac na miejsce, konstelacje przesloniete przez obloki. Dryfuje sie. Drzenie powiek spedza integralnosc gdziekolwiek. Jak uderzenia w beben pokryty kaluza wody, wysylajac krople do grafitowej chmury. Obracam sie w deszcz uciekajacy z Ziemi. A pozniej w sarkofag na piekacej pustyni. Kiedy burza? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
spresley | 2006.10.15 13:02:33 Burza moze jeszcze nie nadejdzie...najpierw beda trzesienia ziemi i leki powiew poranka nad Wielka Nicoscia. Dopiero potem burza przyniesie rzeskie promienie slonca, ogrzeje rzesy i zaprosi do tanca... (mam przynajmniej taka nadzieje..) sunset | 2006.10.14 22:24:50 I ozon w powietrzu... Miodzio :) underwood | 2006.10.14 21:35:28 Najpierw oddysocjowanie, a pozniej powrot :) sunset | 2006.10.14 20:59:33 Kurczę, jak Ty piszesz... :) Burza oczyszcza atmosferę ;) |