Wpis który komentujesz: | Fakt, jest lepiej. Nocke przetrwalam, choc chodze jak po tygodniu imprezowania...zwolniona troszke:) Maz - jak zwykle - zbytnio sie tym nie przejal. Nawet sniadania mi nie zrobil... Ale MOWI mi, ze mam odpoczywac...klepie cos na kompie i WAZNE RZECZY zalatwia a ja zajmje sie dzieckiem, tlumacze i przygotowuje sie duchowo do kolejnej nocki...oj los mu za to tez da w dupe... Mysle pozytywnie, bo moje starania ZAWSZE sa wynagradzane. poznalam fajnych ludzi. Sa w Anglii, pakuje ciuszki w kartoniki a te na magazynik i maja swietna zabawe...bo zadnej odpowiedzialnosci i dobra kase! JA TEZ TAK CHCE:) 24 h na dobe:/ |
Inni co¶ od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni s± użytkownicy nlog.org) |
gruba | 2006.10.17 11:15:11 kurdę, już zapomniałam jak to jest balować przez tydzień :/ sunset | 2006.10.16 22:37:56 Powiedziała¶ mu wprost, co Ci przeszkadza, co drażni i czego od niego oczekujesz? On wie, że tak to odbierasz? Może powinni¶cie szczerze pogadać?... Jestem z Tob± :) |