Wpis który komentujesz: | Jestes! tym razem nie pozwole, abys mnie pokonal swoja idealna pieknoscia...i co z tego, ze tak bardzo Cie kiedys kochalam? tak bardo chcialam sie wtedy do ciebie przytulic i uslyszec, ze ja zostawisz, ze fakt, iz dziele z nia imie nie znaczy, ze musze dzielic sie toba... i co? wrociles do niej, bo ja zawsze bylam, bede i 'nie motyl jestem, nie odlece'...hm...nie wiem, czy ktos kiedykotwiek bardziej mnie zranil zwyklym porownaniem... dzis wrescie wyzwolilam sie z tej wyidealizowanej milosci do ciebie,ktorego tak an prawde nie znam. potrafie nawet byc twoim przyjacielem, ale nie mysl, ze nie bawia mnei twoije przemilczenia... 'jak sie czujesz? zamezna:) i wymeczona Meksykiem jak bylo?...o Meksyk pytam oczywiscie...' taki jeden wielki banal, a ja tak wiele czasu mu poswiecilam!!! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
spresley | 2006.10.20 04:30:58 Moze i nie, ale na pewno Wielka Pomylka...:( sunset | 2006.10.19 22:01:10 Widać nie taki banał |