Wpis który komentujesz: | Powaznie zaczynam zastanawiac sie nad wyjazdem w przyszlym roku. Musze odnowic pare znajomosci. Moze ktos by mi pomogl na poczatku.Moze wcale jeszcze nie dojdzie to do skutku o ile moje inne plany na przyszly rok sie powioda. Ale zawsze to jakis inny wariant. Kto wie, moze i lepszy. Po co mam tutaj siedziec? Zawsze chcialam mieszkac w: Nowym Orleanie (all that jazz), San Diego (surfing i przystojni chlopcy, piekne widoki), Las Vegas, Newquay (znowu surferzy- jestem monotematyczna) albo gdzies w gorach i przy jeziorze. Moze czas zaczac spelniac marzenia? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
nasta | 2006.10.24 11:38:42 Mikolaj w ogole musimy sie na jakas kawe czy cos ustawic. Bierz zone i idziemy. nasta | 2006.10.24 11:01:14 nie bylam w nowej zelandii wiec nie wiem. NY zawsze spoko =) najlepiej jakby NY z Nowym Orleanem polaczyc. Tylko ze trzeba poczekac az odbuduja ten drugi. Nowy Orlean jest boski. Lub byl iles lat temu... lukaszkaminski3 | 2006.10.23 20:42:06 Ja zaawsze chciałem mieszkać w NY(all thah hip-hop), heh pozdrawiam glub | 2006.10.23 20:15:51 a ja bym chciał mieszkać w nowej zelandii lub w bretonii |