spresley
komentarze
Wpis który komentujesz:

Kola?
Tak, moje zycie toczy sie rownoleglymi kolami. Obecnie zamyka sie kolo mojej milosci - bo ta przeksztalca sie w cos innego...nie iem jeszcze.
Praca dopiero sie zaczyna toczyc.
Maciezynstwo? powoli rozkreca, choc chyba maja racje ci, ktorzy twierdza, iz kobieta ma to w sobie od urodzenia. bylam, jestem i bede mama...mam tylko na to dowod:)

Kola tocza sie, a ja nigdy nie spoczne...do konca..'mojego, albo jej';)

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
mam_dzieci | 2006.11.08 12:43:20

Fakt, to z Psów, a co do Twoich smutasów to popatrz sobie na tważ synka i odpowiedz jaką on chce wiedzieć buzię swojej mamy? Smutną czy uśmiechniętą, radosną mimo wszystko? Jeśli kochasz to będziesz wiedziała co zrobić. Pozdrawiam :-)

spresley | 2006.11.08 00:45:02

Zamartwiam sie, bo mi sie zle kola teraz tocza...ale bedzie lepiej...moze to jesien...obaczym
Pozdrawiam!

spresley | 2006.11.08 00:44:16

Tylko cytat z 'psow' mi sie przypomina, jak jest podle dobrzemi robia takie porownania...:)
GG - nie moge, sam Skype mi zwalnia i zasmieca laptopa, przepraszam,ale nie moge:(

mam_dzieci | 2006.11.04 23:58:38

"do konca..'mojego, albo jej';)" Co masz na myśli?

mam_dzieci | 2006.11.04 23:54:17

Elvis, kurcze blade, lubię Ciebie i martwi mnie jak się zamartwiasz... Załóż sobie to gg i kiedyś pogadajmy. Nie będziesz żałowała - niezły ze mnie świr...

mam_dzieci | 2006.11.04 23:52:04

A jaki to problem mieć gg?
http://www.gadu-gadu.pl/

spresley | 2006.11.04 20:18:54

Ja tez tak myslalam, zycie mnie zaskoczylo...milo:)

Nie mama gg, tylko Skype:(

sunset | 2006.11.03 21:35:30

Ot, nie byłabym dobrą matką. Czuję to w kościach.

mam_dzieci | 2006.11.02 23:55:30

Sun, nie, nie jesteś nietypowa. Są takie i takie kobiety. Są matki z urodzenia i są żony. Nie ma w tym nic wyjątkowego.

Elvis, tylko się nie zakręć w tym wszystkim ;-)
Odezwij się kiedyś do mnie na gg, chętnie pogadam z Tobą.

sunset | 2006.11.02 16:38:53

Ja w sobie instynktu macierzyńskiego jakoś nie znajduję. Zegar mi nie tyla, hormony nie buzują... Może jestem nietypowa :)