Wpis który komentujesz: | "Wszystko wporzo" Afront tak zamiata jakby był szefem firmy sprzątającej. Przekombinowałem z tym porównaniem, ale płyta miód. Zaraz chyba coś napisze, bo mam wolny wieczór, a przecież nie będe się uczył. Zamówiłem sobie w Merlinie nowego Lisa, "Hollywod" Bukowskiego i "Dziennikarza w Globalnej Wiosce". Zwarzając na to że mam mało czasu na czytanie, kilka punktów respektu sie należy. Wogóle to stwierdzam że jak mam bliskich znajomych, to oni są bliscy tylko z nazwy, bo są daleko. Dobrze że ostatnio mam z kim spędzać czas, bo gdyby nie to został bym kolejnym dzieckiem neostrady, bezkitu. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
adees | 2006.11.28 18:24:56 Bukowski ogółem typ sympatycznego żula, wygląda jak swoje ksiązki jednym słowem. Ja darzę go ogromną sympatią. Czuję jego książki zwyczajnie. dren | 2006.11.28 16:56:40 "z szynką raz!" podobno zajebiste. też muszę kupić. es. | 2006.11.28 15:23:16 Listonosza już mam. I Szmirę jeszcze. :D adees | 2006.11.27 00:12:22 "Kobiety", "Listonosz", "Z szynką raz!", "Zapiski starego świntucha" - jeszcze to od Bukowskiego kup. |