Wpis który komentujesz: | kurwa. wiec teraz wlasnie rozwazam pewna arcy wazna kwestie. czy jezeli po powrocie z pracy nie odczuwa sie do niej niecheci, nie ma ochoty nazekac a wrecz stwierdza sie ze sie ja lubi i wraca do domu z usmiechem na buzce, czy to normalne?? no bo w sumie co? pracuje z mega przemilymi ludzmi, mam mega spoko szefa, praca jest mega lekka i niestresujaca, biorac pod uwage wysilek jaki w nia wkladam jest calkiem dobrze (a mam nadzieje ze bedzie jeszcze lepiej) platna...i jeszcze dostaje w ramach prezentow gwiazdkowych alko. to co? jak tu nie lubic takiej pracy? no jak? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
gruba | 2006.12.19 17:57:51 Człowiek, taki zwierz, że się to wszystkiego idzie przyzwyczaić. A ja mam dewizkę: jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma :) nie_mam_zalet_mam_wady | 2006.12.19 12:45:09 spoko praca zawsze spoko :) tyle ze niestresujaca i mega lekka moze kiedys byc rutyna i zacznie wkurwiac. ja tak mialem. sunset | 2006.12.19 11:47:36 Pozazdrościć ;) kingm | 2006.12.19 10:00:17 praca klawa co nie ;) glamour | 2006.12.19 09:55:24 eee, znaczy, że masz fajną pracę :) mowmisiostro | 2006.12.19 09:05:03 ma tak samo jak Ty tyle ze nie dostale alko na gwiazdke :| Pozdrawiam :) |