Wpis który komentujesz: | jestem. piję lipę z miodem. nie ustępuję miejsca w autobusie i widzę rzeczy, których nie ma. a jeśli widzę te, które są, to nie mogę ich rozpoznać, zindentyfikować. gdybyś miał(a) okazję mnie dziś zobaczyć, to z pewnością zapytał(a)byś Marika, a co ty dziś taka niewyraźna? - bo czuję się niewyraźnie. to miał być pracowity piątek. skończy się jedynie na planowaniu. jakby tego było mało, już drugi ząb, wątpliwej u mnie mądrości, daje o sobie znać. no nic, jutro będzie lepiej. idę na łóżko, posłucham The Stylistics, pięknych piosenek o miłości, och. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
love_jah | 2007.01.12 20:00:44 Hubert - no się kuruję, a przynajmniej się staram. jakieś złe moce wykorzystały nasze chwile słabości! zdrowia, zdrowia, zdrowia towarzyszu niedoli ;) Gosiu - ale co w niedzielę? Ty mi mów teraz, tym bardziej, jeśli chodzi o to, o czym myślę! bo akurat jest okazja :) Brown Sugar - daj adres to wyślę Ci parę torebek lipy, tylko z miodem będzie gorzej :D ;) brown_sugar | 2007.01.12 17:38:50 Lipa z Miodem...tesknie za Polska...:(( wrocilam | 2007.01.12 15:57:59 Marika ja mam znowu do Ciebie sprawę... Może w niedziele? nejbz | 2007.01.12 13:59:50 to trzymaj sie i kuruj sie. ja, najprawdopodobniej, mam albo "zatoki" albo "migdalki", bo inne opcje raczej juz sie wykluczyly. takze u mnie chyba tez bedzie fajnie ze zdrowiem a nablizszych dniach. |