Wpis który komentujesz: | marazm oddyplomowy. mam wszystko w dupie. zwlaszcza nloga. zagladam odruchowo. wogle gg tez mam w dupie i wsio inne i ciebie z toba tez. orkiestre tez. i pogode bo po co jest tak ladnie skoro ja siedze i cos dlubie. nic mnie nie cieszy. odbija mi sie obiad. boli kregoslup. opadaja rece. do tego mam ciote i krew mnie zalewa w dwojnasob. dawid wraca. niby nie jestesmy ze soba, ale on nie daje za wygrana i czuje ze mu sie moze udac. bedzie spoko, a jak nie to nie. zle nie bedzie na pewno. nie gorzej niz teraz. moze byc tylko lepiej. wlasciwie bedzie zajebiscie. wiem ze narobilam zamieszania i ze kilka osob moze miec mi za zle ale moje zycie to moja sprawa. za to cala reszta mnie nie znienawidzi i mysle sobie ze ma byc zajebiscie i tyle. a nawet jak sie caly swiat na mnie wypnie to on nie bo mnie kocha. ja jego tez kochalam choc moze taka chora miloscia matki polki, panikujaca ze wszystko robi nie tak, ze nie pamieta i nie mysli, teraz bedzie inaczej. kiedys myslalam o nim non stop bo mialam wrazenie ze bez tego sobie nie poradzi. teraz czas na mega dystans. bez obietnic, tlumaczenia, bez spin, bez oczekiwan. zobaczymy. troche sie boje... ee bez sensu ta rozkmina. co bedzie to bedzie. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
adrenaline | 2007.01.14 19:18:48 już, tylko że nowa notka, jest ciężką notką, z drugim dnem i nie do wsystkich :) |