Wpis który komentujesz: | No i się z Sylwią nie spotkałem w bibliotece, a siedziałem do 15.30. Aż do wieczora nie było odzewu mimo, że w końcu zadzwoniłem na domowy. Odebrał brat, ale nic szczególnego nie umiał mi powiedzieć. Jestem zmartwiony taką sytuacją, bo przecież wczoraj wszystko było okej :(( |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
frea | 2007.02.04 12:42:47 nie ma sie co martwic bo to babeczka jest;] ndw | 2007.02.03 14:50:58 jestem nie w temacie;] gruba | 2007.02.03 11:01:33 no, uszy do góry, nie można rozpaczać, działać trza!!!! gruba | 2007.02.03 11:01:26 no, uszy do góry, nie można rozpaczać, działaś trza!!!! kaha | 2007.02.03 00:06:06 ma byc okej to bedzie okej :) jak nie ma byc to i tak bedzie ;) |