kaczak
komentarze
Wpis który komentujesz:

I've reached my last resort, suffocation, no breathing
___
Ech... Dzisiejszy wpis zacznę od takiego westchnienia. Bo znów nie jest dobrze. Z wielu powodów, których część muszę zachować dla siebie. Nie dlatego, że nie chcę o nich napisać, nie po prostu czuję się związany obietnicą, której tak naprawdę nie składałem.
Ale do rzeczy. W czwartek rozwaliłem sobie brodę, trzeba było trzy szwy założyć (tak, wiem, w kółko to przeżywam). Trochę mi żal, bo pewnie zostanie mi na podbródku taka blizna dwucentymetrowa, ale cóż poradzić... Na razie nie wiem nawet jak to wygląda, lekarz zabronił ruszać. Więc siedzę jak ten idiota z plastrem na twarzy. A powinienem się ewolucjonizmu uczyć. Nie żebym nie próbował. Chciałem. Ale rano mi to nie wychodziło. Mam nadzieję, że noc będzie lepsza. Bo teraz to mam ochotę tylko leżeć i wsłuchiwać się w jakieś smutne kawałki, przetrawiać powoli słowa i doszukiwać się pozytywnych przesłań.
Ech, dobra, wracam do jakichś Nicków Cave'ów, ballad Metalliki i zawsze smucącego mnie homoseksualisty George'a Michaela w Careless Whisper.
O, piszesz.


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
Alvin | 2007.05.05 20:13:16
http://db17a620f2d8ee3a0629be2cde830184-t.gf7tiuy9.info db17a620f2d8ee3a0629be2cde830184 [url]http://db17a620f2d8ee3a0629be2cde830184-b1.gf7tiuy9.info[/url] [url=http://db17a620f2d8ee3a0629be2cde830184-b2.gf7tiuy9.info]db17a620f2d8ee3a0629be2cde830184[/url] [u]http://db17a620f2d8ee3a0629be2cde830184-b3.gf7tiuy9.info[/u] b8c211221d19f4c8bbabc2332ed541f5

kaczak | 2007.03.18 00:31:02

heh, odreagowuje w pewien sposob jak pisze rozne szity. ale chyba nie da rady do konca zrozumiec tego belkotu :).
btw - kto oprocz mnie powinien wiedziec? :)
dz.

ten kto powinien ten wie | 2007.03.17 22:51:21
elo. no więc, żeby nie było, że nie byłam, bo jestem i przeczytałam, co przeczytać miałam i siem nie douj, bo po cio i zamiast smootoof nicka cave'a proponoojem jakieś żyve kavaooki, od razu żyć siem chce. dawno nic nie pisałam na żadnym blogu i tak w ramach swoistego oldschoolu lub nawet sentymentu pokemonowe pismo moich "ziomalek" mi się przypomniało. w ogóle blogi straciły już popularność, więc big up, że chce ci się pisać publice co słychać.