Wpis który komentujesz: | Dzisiaj już mniej przygód. Od rana u mnie w domu remont - specjaliści z Gerdy zmieniają mi drzwi. A jeśli chodzi o robotę, to duszna pogoda wcale nie pomaga, tylko szybko męczy. Na szczęście w swoim rejonie miałem niewiele listów do doręczenia, a na rozbiórce wśród poleconych jeden do Kasi Cerekwickiej. Tak, do tej Kasi. Zdobyłem jej autograf - do mojej kolekcji. W międzyczasie dopadła mnie straszna ulewa. Ledwo zdążyłem dobiec do klatki z torbą i wózkiem, jak dosłownie z nieba ściana wody waliła się na ziemię! Wyglądało to niesamowicie, a ja żałuję, że nie miałem przy sobie swej kamerki, bo bym to sobie sfilmował. Na fotce ziarnistość przez ten deszcz byłaby ciekawym efektem specjalnym...... Koledzy z Pereca podczas rozliczania się zapraszali mnie na bingo, ale im odmówiłem, bo nie dość, że będę musiał sprzątać po remoncie, to jeszcze umówiłem się z Agusią na szóstą i (jak nie będzie padać) pojedziemy sobie do parku w Natolinie. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
gabiuszka | 2007.08.09 19:03:42 o jak fajnie :D tez bym mogła zanieść list tej Kasi ;D xsylwiax | 2007.08.09 16:45:02 a ja w ten deszcz czekałam na autobus,ale dobrze,że nie w białej koszulce,bo wtedy dopiero bym nieźle wyglądała(bez biustonosza pod bluzką) xsylwiax | 2007.08.09 16:41:51 A możesz zdobyc jej autograf też dla mnie?Proszę |