viagra
komentarze
Wpis który komentujesz:

Wczoraj pierwszy od pół roku, tak pół roku- tyle już mieszkam sama, dostałam telefon od mojej mamy z pytaniem jak się czuję, a nie kiedy dam jej kasę za czynsz. Aż nie wiedziałam co mam powiedzieć- zatkało mnie.
Tak, to prawda nigdy nie miałyśmy dobrego kontaktu: ja robiłam co chciałam, ona miała to głęboko w du**e. Kurde zawsze mnie to bolało, chciałam żeby była moją przyjaciółką, zazdrościłam moim koleżankom. Nigdy nie chciała lub nie potrafiła mnie słuchać. Ja coś jej opwowiadałam, chciałam się dzielić moim życiem, a ona przerywała mi w pół zdania i zmieniała temat. Na początku mnie to złościło, później bolało, a w końcu zaczęłam ją traktować jak jak takie "słuchadełko", po prostu jak musiałam sobie pogadać szłam do niej i mówiłam. Ona mnie nie słuchała i robiła swoje. Mogłam jej powiedzieć wszystko i tak to ignorowała, dlatego stała się głuchą spowiedniczką moich uczynków. Zaakceptowałam to, ale i tak bolało...
Płakałam przez nią tylko raz. Ostatnio. Trzy dni po moich dwudziestych urodzinach. Opowiadałam wtedy mojemu, już teraz eks, facetowi o mojej rodzinie. I nagle uświadomiłam sobie, że ona nawet nie zadzwoniła do mnie żeby złożyć mi życzenia urodzinowe. Nie wytrzymałam, coś we mnie pękło. Płakałam i płakałam. Nie mogłam się uspokoić. Wylewałam z siebie cały mój żal i frustrację, zgromadzone przez lata. On tylko słuchał, byłam mu za to wdzięczna... nareszcie był ktoś, kto mnie wysłuchał.
Potem już mi przeszło. Pewnie wydoroślałam na tyle, że już jestem w stanie pogodzić się z tym, że moje dziecięce pragnienia nigdy nie zostaną zrealizowane. Teraz kiedy widzę na wyświetlaczu telefonu napis "Mama kom" już wiem jakie padną pytania i nim naciskam zieloną słuchawkę mam już gotowe odpowiedzi.
A wczorajszy telefon był spowodowany złym snem, nie troską. ona się o mnie nigdy nie troszczyła, nie troszczy i nie będzie troszczyć. Ale ja będę inna, nie chcę krzywdzić moich dzieci...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
tancerka | 2008.02.03 01:42:58

no właśnie;>

thevisualiza | 2008.01.31 22:52:39

a pani to wróci?

kjuik | 2007.11.10 19:38:14

kazdy zaklada ze bedzie inny a potem i tak lapie sie na tym, ze popelnia te same bledy.. Oby mniejsze.. Powodzena w kazdym razie, bo mam wrazenie ze tak nie zachowuja sie normalne matki... keidys nawet slyszalam takie ladne okreslenie "Bog nie moze byc wszedzie na raz, dlatego stworzyl matki".

viagra | 2007.08.28 13:32:51

chwilowo tak... zjawię się niebawem, bo nawet nie mam już siły pisać... wiesz nie chce mi się, bo ileż można wyć? Ja wolę pisać o przyjemnych rzeczach już mam dość marudzenia i smęcenia. Myślę, że niebawem się wszystko ułoży, musi się ułożyć... dlatego do niebawem... lepszego niebawem. Tak tego słowa nadużywam, zdecydowanie za bardzo: niebawem będzie lepiej i wedy się uśmiechnę tak od ucha do ucha i uzyskam wewnętrzny spokój :** buźka

sama_ja | 2007.08.27 11:39:51

Karolinka ja już wróciłam!! teraz Ty sobie poszłaś? :*:*

katiuszka | 2007.08.23 18:48:11

wtedy może i plakalas tylko raz, ale chyba wylałaś z siebie cały zal. Dobrze, ze wtedy on był, aby Cię wysłuchać :)

viagra | 2007.08.22 14:43:28

listonoszu: tak... drobnostka... pamiętam, że zawsze cała rodzina sładała mi życzenia i wogóle świętowaliśmy a ona... ona nic

kobieto: nie do końca... już pisałam dzwoniła do mnie ale tylko po to żeby się spytać, kiedy dam jej kasę za czynsz albo czy jest do niej jakaś poczta. Ona na pewno nie czekała... jej to wisi :((

xsylwiax: oj tak moja mama może i mnie przytulała, ale ja tego nie pamiętam więc albo to nie miało miejsca, albo byłam malutka... nawet jak np coś mi się stało to padał tekst: "ojjj tam do wesela się zagoi" i tyle... zimna... zimniejsza... najzimniejsza

xsylwiax | 2007.08.21 20:31:07

tzn.mieszkam z nim,ale w ogóle z nim nie rozmawiam,a o moich urodzinach i innych moich świętach nie pamięta.Nawet nigdy mnie nie przytulił,ani nie wziął na spacer. Dlatego zaczęłam traktowac innego faceta jak ojca,a nawet on się ode mnie odwrócił.

xsylwiax | 2007.08.21 20:28:38

to ja mam tak samo z moim ojcem

kobieta_ktora_kocha_siatkowke | 2007.08.21 16:48:19

Hm po pół roku się odezwała? mi było by bardzoooo przykro.
A może czekała aż Ty się odezwiesz pierwsza?

listonosz | 2007.08.21 16:47:46

z moją matką jest tak samo - ja jej zawsze ślę listy na urodziny i w ogóle, a ona nigdy nie złoży mi życzeń na urodziny. Nawet nie chce o tym pamiętać, bo to dla niej tylko drobnostka.......

viagra | 2007.08.21 15:38:00

no niestety to prawda... moja babcia jest najzimniejszą osobą jaką znam... pewnie masz racje

marikamabzika | 2007.08.21 15:09:31

nie chcę usprawiedliwiać, ale może ona, będąc w Twoim wieku, również miała jakieś problemy w relacjach ze swoją mamą? takie rzeczy nie biorą się znikąd...

viagra | 2007.08.21 13:01:08

tak ja nie wątpię, ale chyba na swoj bardzo wyjątkowy sposób :))

Urodziny będę miała dopiero za 9 miesięcy więc masz duuużo czasu :** ale dziękuję

sama_ja | 2007.08.21 10:55:42

na swój sposób Cię kocha!! :**

wiesz gdybym wiedziała kiedy masz urodziny to zadzwoniłabym do Ciebie :*