listonosz
komentarze
Wpis który komentujesz:

Odpowiadam inside: Specjalnie założyłem nloga o tej nazwie, by w nim opisywać sprawy dotyczące mej pracy i wszystkiego o poczcie. Dlatego też nie ma tu prawie nic o moim życiu prywatnym.....

Dzisiaj pierwszy dzień od dłuższego czasu z dobrą pogodą, bez uporczywej duchoty i upału. Przyjemny wiatr tylko umilił robotę. Dzisiaj nie robiłem Niskiej, za to Piaskową i Słodowiecką za Kamila. Na rozbiórce same zwykłe - polecone wezmę jutro, bo nie było ich dużo. Na Pereca klucza nie dostałem, bo akurat był zamknięty magazyn. Powiedziano mi, że jutro go dostanę. Fuck! Musiałem pożyczyć od jednego z kolegów.

Teraz poruszę zapowiadany przeze mnie problem bubli pocztowych.

Po pierwsze - buty. Poczta Polska swego czasu zamówiła u włoskiego producenta pantofle dla listonoszy. I co z tego, że są one eleganckie i dosyć drogie, jak po prostu najzwyczajniej w świecie do tej pracy się nie nadają. Są sztywne, mają gładką podeszwę i po kilku godzinach chodzenia w nich strasznie bolą nogi. Dlatego prawie wszyscy listonosze chodzą we własnym obuwiu.

Po drugie - skrzynki. Około 90 procent wszystkich skrzynek to kilkudziesięcioletni złom, w dodatku prawie w ogóle nie konserwowany. Zamki często się zacinają i nie można otworzyć skrzynki, by wrzucić do niej listy lub awizacje. Zatrudniona przez pocztę firma ślusarska pracuje fatalnie - ciągle zgłaszam skrzynki do naprawy i czasem dopiero po kilku miesiącach zamki są naprawiane albo i nie. W ubiegłym tygodniu na rozbiórce w jednej ze skrzynek klucz się zaciął i od razu to zgłosiłem. Efekt - owszem, klucz został wyjęty i wrzucony do zwrotów, ale po pierwsze ten partacz go musiał wyrwać przy pomocy obcęgów, bo klucz jest zgięty, a po drugie zamek w ogóle nie został naprawiony!

Po trzecie - klucze. Niedawno wyprodukowano partię kluczy do tzw. dużych Hermesów. Ładne, lśniące klucze zachęcają do ich używania. Szkopuł w tym, że trzpienie tych kluczy są zbyt grube, by móc włożyć je do dziurki. Listonosze chcąc nie chcąc biorą je i mozolnie papierem ściernym zwężają (mnie to jutro też czeka). I gdzie tu pomyślunek? Klucze powinny zostać najpierw wypróbowane przez firmę, która je wyprodukowała.

Po czwarte - spodnie. Wyglądają jak od garnituru, mają kanty i kolor ciemny granat. Jednak ich kieszenie są płytkie i można przy kucnięciu pogubić różne ważne drobiazgi typu klucze, awizacje czy długopisy. Ja sobie sam je unowocześniłem i kieszenie mam zapinane na rzepy.

To tyle na dziś - następnym razem opiszę jakość pracy ludzi zza zaplecza urzędu. Miłego czytania!

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
listonosz | 2007.08.28 15:48:16

inside: z neta korzystam z kafejek lub biblioteki, bo jeszcze nie dorobiłem się porządnego kompa w domu, by móc założyć w nim neta.

humanistka: dobrze by było, gdyby nam zmienili stroje na jakieś solidne i praktyczne.

anuszka: fakt, wtedy zasuwam po mieszkaniach i doręczam osobiście.

anuszka | 2007.08.28 09:18:17

A jak skrzynki się nie da otworzyc, chodzisz po wszytskich mieszkaniach? wiecej pracy wtedy...?

inside | 2007.08.27 23:02:49

. No, no. Jestem pod wrażeniem.

xsylwiax | 2007.08.27 22:17:36

iside tak,on na prawdę internetuje tylko z kafejki i biblioteki

humanistka | 2007.08.27 21:13:53

Może i niedługo listonoszom zmienią umundurowanie, ponoć właśnie takie zmiany wprowadzają w policji, to może i wam. ;)

inside | 2007.08.27 19:36:27

. Ah, Ty naprawdę internetujesz się tylko z Kafejek?

inside | 2007.08.27 18:32:01

. Prawie jak Hassefoch. No nic, wierzę że w końcu się przełamiesz bo bardzo fajnie czyta się Twoje wypowiedzi. Wszystko zwarte, celowe i skrupulatne.

listonosz | 2007.08.27 17:10:25

a nie jest, bo w każdą możliwą pogodę trzeba się nachodzić i to za marne pieniądze. Jednak ja tą robotę polubiłem i niestraszne mi są upały, mrozy, deszcze i inne zawieruchy.....

xsylwiax | 2007.08.27 16:17:42

czyli praca listonosza jednak nie jest tak przyjemna,jak się mogło wcześniej wydawać