antidote
komentarze
Wpis który komentujesz:



sprawozdanie z pola braku walki

po pierwsze: z powodu miejsca, w którym odbyła się kolejna Rozmowa, wróciło do mnie wspomnienie samej postaci, jak również uczucie podjechania żołądka do gardła (nie motylki... nie motylki... ale pieprzę! oczywiście, że to te zasrane motylki) na myśl o szanownym panu Węgierce, o którym było tu conieco w okolicach kwietnia, a może maja? a ja od końca czerwca starannie usuwałam go z mojej wzdychającej wyobraźni/pamięci, jak się okazuje - mało trwale i zupełnie nieskutecznie.

po drugie: tęsknię za Bartkiem, Magdą, Ewą (wraz z Ewy brzuszkiem, gdzie siedzi Ktoś, ale Ewa nie wie jeszcze kto, chociaż Ono już niedługo pojawi się na zewnątrz) i Kasią. intensywny kurs z niemieckiego zakończony wynikiem 91% na teście końcowym. ale jest coś ważniejszego, coś, co mnie zadziwiło: polubiłam niemiecki, z całego serca (takie romantyczne wynurzenie, wiem...).
wszystko jest kwestią Ludzi, którzy przesiadują tam z tobą, zarówno Towarzysze, jak i, a może najbardziej, Nadzorca.
ten wredny babsztyl z mojej uczelni nie miał racji. tu Wszystko jest kwestią Ludzi. bo Ludzie to Atmosfera. a Atmosfera rzutuje na Efekty.



Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
antidote | 2007.08.31 20:58:13

nie, chyba nie zawsze.
na pewno "zawsze" za Wyjątkowymi.

listonosz | 2007.08.31 18:39:02

zawsze się tęskni za swoimi znajomymi.