exhuman
komentarze
Wpis który komentujesz:

No i co ? Wakacje się kończą, co nie ? Teraz je podsumuje.

Zaczęło się przedewszystkim od Wianek 07. Z tą imprezą wiążą się nieco mieszane uczucia.
Mianowicie z jednej strony bardzo fajnie, iście egzotyczna grupa, która ze mną udała się na bulwary wiślane a z drugiej strony tzw. " wystawka roku ". Co mam mówić ? Olałem drugą część znajomych, miałem ich dosyć. Efekt jest taki, że nieco się porobiłem i przez pryzmat szkieł w okularach przeciwsłonych podziwiałem kilkunastominutowy pokaz ogni sztucznych.
I zgodnie z tradycją wracałem do domu na nogach, bez środków lokomocyji :).

Później już tylko oczekiwania, spacery, spotkania i jeden, ustalony z góry cel - Bytów.

Tak więc trzeba było uzbierać fundusze i w drogę. Pan Bóg dał mi wyjechać 12 lipca na Pomorze, które zwykłem nazywać Gdańskim Pomorzem.
Trasa dziwna, gdyż dawno nie miałem przesiadek. A tu trzeba nie usnąć z nudów bo jak przegapię Poznań, to po mnie. Ale w końcu po męczarniach dnia całego na wieczór byłem już w Słupsku, skąd odebrała mnie Bytowska Klika. Nie zapomnę jak nie mogłem poznać Michla na samym początku :P za co dostał nie wiem dlaczemu 3 kopniaki na dzień dobry :P.
Później już tylko fajka na ławce przed domem Mlexa i idziemy się przywitać z familią Lewandowskich. I wypadało jak zwykle ucałować kobietom rączki, co chyba poszło na plus ;). Wszak nieobyło się bez złudzenia w moich oczkach, czyli " Czy on jest pijany ? " :D.
Powiem tyle, początki bywają świetne, ten taki był :P.

Camsonito nie opisze każdego dnia spędzonego w Stolicy Pomorza, bo by mu czasu nie starczyło :P. Do rzeczy chłopie ! Piątek i inauguracja pobytu w Bezie. Przyszedł Kobi, Michlo, Qbson i Młody. Spróbowałem Czarnego Heinekena ( tj. Specjala :P ) :D. Trunek iście boski, wszak posadził mnie po 3 sztuce ( wyjątkowo nie ten dzień na picie :D ).
Aż się dziwie, że trafiłem do domu do Młodego, choć bez przesady znowu nie było tak źle ;].

Kolejna atrakcja z cyklu imprez to niedziela. Dzień iście bekowy, najpierw obiad u Babci Lewandowskiej ( najadłem się trochu ;] ) a później domówka u gospodarzy ;].
Specka tony na stole, dziewczyn kilka się zebrało, chłopów też no i... czas się opić, tak bardziej.

Do tego dołożyłbym fakt, że kończąc ostatnie, ósme bodajże piwko udałem się spać, do pokoju Rodziców Mlexa, beka bo nie chciałem zażygać Im łóżka ;]. A rano zabawiłem się w pokojówkę ;].

Później już tylko obiad u Mamy Mamy Mlexa, czyli jego Babci + zepsute u niej dzrzwi + Michlo spec od naprawy + darmowy obiadzik + ogólnie pojęte atakowanie słowne rodzeństwa Lewych ;]. Ach te bliźniaczki i ich siesta u Babunii w łóżku ;].

Nie ma to tamto. Wypady wieczorne nad Jeleń uspokoiły moją duszę. Tyle co narobiłem dziennie kilometrów to może stanowić jakiś tam na bank rekord. Codzień prawie ok 22:00 świeża kąpiel w Jelenie. Wiesz co ? Piękne jezioro, ta aura :).

Dalej już tylko codzienność w Btw + przeprowadzka do Qbsona i... wieczór z Baconem ;]. Oj tak kolejna wizyta w Bezie, kolejny Specjal i następne piwka + zabawa na terenie zawodówki. Rzecz jasna nie obyło się bez policji, te kurwy musiały się doczepić i Camsonicie zryły psychikę, dosyć dosyć. Niewątpliwe szczęście miałem, że mnie nie zaciągnęli na wytrzeźwieniówkę + późniejszą deportację do Krakowa i sankcje na mnie i Mamie... . Dzięki Bexowi i Szymkowi za pomoc :).

I niestety... powrót do szarej rzeczywistości. Ale co ja będę pisał ? Gówno było, a nie powrót. Siedzieć w osywionych Katowicach przez ponad godzinę. Istne Skaranie Boskie.

Po powrocie mały wypad na rynek w towarzystwie Kiketa, piwko + seans oglądania kobitek no i... Basta :). Dalej już tylko imprezy u Kawy oraz Karoliny D. A na koniec teraz ognisko za Kozłówkiem :). Do tego śmierć mojego telefonu, niech to szlag :/.

A co do innych stron tych wakacji, to muszę przyznać, że poznałem kilka wspaniałych osób. Zwłaszcza dziewczyn, bo o Bytowiokach to już wspominałem :).

Nigdy nieokreślony stan znajomości z pewną Magdą + rozwijająca się w b. szybkim tempie znajomość bliższa z pewną Paulinką :). I dziesięć miesięcy pójdzie w dal :P.

Teraz tylko pomyśleć, co by tutaj za rok robić w Wakacje i godnie skończyć szkołę :). Bez żadnych planów, bo mi to nie wyjdzie znów :).

A teraz spać :).

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
exhuman | 2007.09.03 02:01:15

Dzięki Panowie za życzenia. Ja również trzymam za Was kciuki :).

PS: Kuba ja się tam o nic nie złoszczę. Fajnie się spało :P.

kubik | 2007.09.02 23:47:42

Tyś dużo jeszcze nie czytał ;]

Ogólnie akcja-beza bardzo sympatyczna :) Miło było.

BTW. sorry, że Cię opieprzyłem za spanie na ławce pod domem :D Trzym się zią!

l190zb | 2007.09.02 20:00:03

na sto procent najdłuższa notka jaką przeczytałem w życiu ;) fajnie że mogliśmy Ci umilić trochę te wakacje. :) piona, trzymaj się tam, miłego rozpoczęcia roku!