Wpis który komentujesz: | Zakupy w Brighton i prezent od Samanthy w postaci kroliczego wibratora. Jest dosyc duzy i fioletowy. Bedzie wygladal przepieknie na polce obok ksiazek. Mail od Niego. Milo, przecudownie, tesknie. Wieczor zaplanowany, czyli wychodzimy na obiad w nowych ubraniach, bo nasza ostatnia noc, i pare drinkow tez bedzie granych. Jutro pobudka kolo 5 rano, bo o 10.30 wylatuje a musze jeszcze dotrzec na lotnisko. Zarezerwowali bilety na Gwiazdke, czyli Anglia Polska lacza sie. Mysle nad przeprowadzka do Brighton. Tylko, ze teraz za duzo sie dzieje..Japonistyka, dziennikarstwo, nowa praca w reklamie prawdopodobnie. Ok..niewazne, ide sie szykowac... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
nasta | 2007.09.09 07:02:22 a dziekuje...juz prawie spakowana, mam mala przerwe =) malyble | 2007.09.09 01:39:57 Przyjemnego lotu :) |