inside
komentarze
Wpis który komentujesz:

Mistrz Topor

Chrystus zdecydowanym krokiem wstąpił na wody jeziora Genezaret. Apostołowie, wciąż jeszcze z niedowierzaniem, obserwowali stopy Pana. Jezus szedł po wodzie! Nie zanurzał się ani na milimetr! Z oczyma wzniesionymi ku niebu, zdawał się nie pamiętać, gdzie się znajduje.
Krzyk wyrwał się z piersi Apostołów. Za późno. Jezus nie zauważył skórki od banana. W czasie krótszym, niż to sobie można wyobrazić, poślizgnął się i roztrzaskał czaszkę o grzbiet fali.

PS.
Zaczytuję się ostatnio w Mistrzu, prezentem urodzinowym (Najpiękniejsza para piersi na świecie).

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
amparitia | 2007.09.27 00:07:07

co do jezusa...
http://wulffmorgenthaler.com/pics/wallpaper/03_jesus.jpg

thevisualiza | 2007.09.26 22:16:36

mistrzu czyli?

adrenaline | 2007.09.26 09:28:35

czasami trzeba wybrać mniejsze zło Wilhelmie, bo większe jest zwyczajnie groźniejsze

neverpromise | 2007.09.25 21:09:03

przez tą skórkę, na mojej twarzy ukazał się banan ;)

patusiasol | 2007.09.25 18:10:34

a już myślałam, że jesteś natchnionym głosicielem ewangelii...:)