Wpis który komentujesz: | front monday zapomniałam już jak parszywie śmierdzi Poznań. do lasu, do lasu... zabierzcie mnie do lasu! co za początek tygodnia! pierwsze starcie z grupami dziecięcymi (właśnie dostałam trzy własne grupy, jedna z nich okazała się zawierać całkiem wyrośnięte "dzieci"... ot, niespodzianka na dobry początek), cztery godziny zajęć, przed którymi chwilami miałam ochotę uciec i schować się gdzieś głęboko, w Czyjejś kieszeni, albo gdzieś między drzewami, szperając między liśćmi w poszukiwaniu kasztanów, którymi mogłabym w Kogoś rzucić:) wróciłam do funkcjonowania na najwyższych obrotach. najbliższa przewidywana przerwa: Boże Narodzenie. z cichą nadzieją, że może On przypomni mi jak zwolnić od czasu do czasu... tym czasem Eva Cassidy śpiewa mi o miłości i innych katastrofach. bo ja tak naprawdę bywam romantyczna do wyrzygania. tylko nie znoszę, ale to naprawdę strasznie nie znoszę jak się do mnie mówi per "kotku". no nie cierpię i już! ale poza tym, to wszelkie romantyczne odruchy mile widziane. oczywiście "romantyczne" w moim rozumieniu. tylko, że to z kolei nie zawsze pokrywa się z tradycyjnym... no ale od czego jest 100 pierwszych randek? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
c_jak_natalia | 2007.10.03 01:38:37 listonosz: o ile dobrze kojarzę rejon Twej pracy, to nie dziwi mnie Twoje zdanie. są jednak lepsze miejsca w samej stolicy :) listonosz | 2007.10.02 15:25:16 jeśli dla Ciebie Poznań śmierdzi, to przyjedź sobie do Warszawy - tutaj to nos ma ochotę popełnić samobójstwo. golconda | 2007.10.02 00:03:55 wiedział_m że to powiesz ja za to bez samogłoski antidote | 2007.10.01 23:44:06 ( a. zawsze z małej ) golconda | 2007.10.01 23:40:50 dobranoc A. antidote | 2007.10.01 23:39:03 "Green Dolphin Street" - mistrzostwo świata! ruszam molestować sąsiadów :) akurat jest odpowiednia pora na spiewanie pod prysznicem ;) dobranoc g. :) golconda | 2007.10.01 23:32:16 'Solitude' Ellingtona w wykonaniu Elli - wiecznej dziewczynki, cudownie nieświadomej świata- najsmaczniejsze na ścielenie łóżka i zanurzanie rozgrzanych kąpielą tkanek w przyjemny chłód pościeli, kradnącej zaraz łapczywie ciepło. aż do zaśnięcia..mmm. przynajmniej u mnie ;) antidote | 2007.10.01 23:26:18 dziękuj Najwyższemu, że nie mieszkasz gdzieś w bliskim sąsiedztwie mojej łazienki;) właśnie zasadzam się na Alicję Majewską ("Odkryjemy miłość nieznaną"), Norę Jones (Bóg jeden wie z czym...), Joss Stone, szykuje się również Nat King Cole, Ella Fitzgerald, Mama Cass... czysta perwersja :) ! golconda | 2007.10.01 23:18:14 zatem Cassidy unplugged prosto z Łazienek poznańskich :) akustyczno-wodna orgia jak się patrzy! antidote | 2007.10.01 23:14:54 przez moje romantyczne samobiczowanie rykoszety trafiają w sąsiadów;) właśnie zaśpiewałam im "Autumn leaves" pani Cassidy. i na tym wcale nie koniec! mam jeszcze repertuar na prysznic! golconda | 2007.10.01 23:09:38 a tak w ogóle romantyzm to przekleństwo. pozwala czuć. ale jest jak bicz przeznaczony do samobiczowania. ja to wiem bo mam pełno blizn. ale i tak jestem dumn_ |