Wpis który komentujesz: | Pierwszy dzień w pracy w biurze od 3 miesięcy. Zaczyna się to czego nie chciałam. 7 rano pobudka, 8.30 praca do 13. 13.30 zajęcia na japonistyce, które trwają zazwyczaj do około 20. I w weekendy nie zapomnijmy o dziennikarstwie. I kiedy ja mam teraz chodzić tańczyć i się relaksować w inny sposób niż leżąc w domu i nie mając za bardzo ochoty, a raczej siły (bo zmęczona) gdzieś wyjść. Ale jutro idziemy albo pojutrze. Nowe biuro, ładniejsze biurko, ale gorszy widok za oknem. Wcześniej na Dworzec Centralny i Złote Tarasy raczej a teraz od strony Chałubińskiego. Wiem, że Dworzec nie jest szczytem marzeń widokowych, ale był lepszy niż te wszystkie samochody, szum i jeden w miarę wyglądający budynek. No ok. Jest zasłonięty jakimś kwiatkiem, więc nie mam co narzekać. Back to work. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
nasta | 2007.10.03 18:43:30 zerwałam się już dzisiaj. nie wytrzymałam. c_jak_natalia | 2007.10.03 11:06:21 ja mam zajęcia do 20:30. łącze się w żalu :) |