antidote
komentarze
Wpis który komentujesz:



bla bla bla...

zmonotematyzowałam się, wiem, ale jak się do mnie coś przyczepi to czasem pójść nie chce... ale ju czas, dziś zmiana tematu na bardziej rodzinny, więc i inny tytuł być powinien:


za co Kocham moich rodziców vol. 1

moi Ukochani Rodziciele zabrali się wespół za wiercenie dziur w ścianie pokoju Dziadka, czyli w ich byłej sypialni. żeby było mniej sprzątania Tata szalał z wiertarką, a Mama jednocześnie z odkurzaczem.
tak więc Tata wierci wierci, a Mamam odkurza odkurza, przy czym w ramach programu oszczędności czasu i wysiłku Mama trzyma rurę od odkurzacza zaraz pod wiertłem wiertarki, coby wszystkie wywiercone białe drobinki były bezpośrednio wciągane do wyjącego rzęrzącego potwora na prąd. oboje moi Rodziciele Ukochani na wyjątkowo sprawny słuch nie narzekają, raczej zupełnie odwrotne, więc tak sobie radośnie acz w milczeniu dokonywali dziurawienia ścian zsynchronizowanego z odkurzaniem.
a jednak, po wywierceniu dziur Tata z Mamą spojrzeli na ziemię i wspólnymi siłami 2 wielkich intelektów doszli do wniosku, że worek w odkurzaczu chyba już zapełniony, jako że wszystkie syfy zamiast do odkurzacza - trafiły na ziemię. no to co trzeba zrobić? oczywiście, wniosek prosty: opróżnić worek. niestety, okazało się, że problem wcale nie w worku leżał, bo przy próbie przemieszczenia odkurzacza dokonali kolejnego wielkiego i szokującego odkrycia: wtyczka nie tkwiła jeszcze w kontakcie.
i jak ja mogłabym nie Kochać tych Ludzi??



Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
antidote | 2007.10.05 17:55:17

nie wiedziałam... przykro mi, chociaż wiem jakie to banalne słowa. ale wiesz co mam na myśli.

listonosz | 2007.10.05 17:37:18

rodzice potrafią być zabawni. Ja tego doświadczyć nie mogę, bo nie mam rodziców :(