inside
komentarze
Wpis który komentujesz:

Do Glifu Strażniczego.

Nie bawiąc się w zbędne konwenanse (a tym samym oszczędzając czas Twój przede wszystkim, a po wtóre swój własny) oświadczam: Nie zamierzam pisać książek. Comprende? Za głupi na to jestem. Ja sobie wolę po prostu zaruchać. Tańsze to, bo i na zakładki nie trzeba wydawać, i plecy zdrowsze bo ileż taki Proust może ważyć? A w dzisiejszych czasach poderwać na Prousta to nie taka prosta sprawa. Nietzsche śmierdzi banałem, zresztą to kłamca był i ladaco. Na dzieła zebrane Lenina to co najwyżej niedogolone pod pachami kobietony. No żeby pole obrobiła, to ja rozumiem, ale żeby w gumofilcach do łóżka? No nie da się, nie da. Na Dostojewskiego -- niezrównoważone psychicznie kurewki chcące nawracać świat. Na De Sade to tylko Dominy, a i to nie wiadomo bo one wymagania mają, duże. Ba, na Ochojską można nawet, a co. Nie bądźmy przesądni, niepełnosprawni w pracy, pełnosprawnymi w łóżku (ale jajecznicę rano to już sobie sam robisz, i po dializy też Ty dzwonisz). Tak więc wracając, nie zamierzam pisać książek. Tą sprawę Tobie strażniczy duchu zostawiam. Powodzenia życzę i zapewnię po raz wtóry, nie Twoją ligą jestem. Gdzie mi tam do Ciebie. Moje wyzwalanie z okowów mieszczańskiej moralności, oparte na Freudzie i Rousseau i tak nie sprawiły, by chciała zdjąć bluzkę. Jak więc widzisz, gdzie mi tam do Ciebie. I muzyczkę Ci dedykuję, bądź dzielny i trwaj na posterunku. Ty, złotousty Adonisie który tylko jeden i nikt poza.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
tut | 2007.10.09 22:52:22

:) ubawiłam się...