antidote
komentarze
Wpis który komentujesz:



filozofia zasmarkanej fonetyczki

bo mnie trochę rozłożyło... przyszłam na uczelnię, próbowałam powiedzieć Ł. coś bardzo prostego acz ważnego, ale zaczęłam bełkotać i koniec końców Ł. stwierdził, że tym razem naprawdę jestem chora i kazał mi jechać do wyra i poić się herbatką z suszu malinowego. co uczyniłam. właśnie się poję. zasmarkana jak obleśny przedszkolak. atrakcyjności to nikt mi dziś nie zarzuci, nawet jeśli będzie pijany.

pomyślałam też o pytaniu zadanym mi kilka dni temu przez O. "kiedy pokażesz S. antidote?"... nigdy. chyba, że sam mnie znajdzie. ale to mało prawdopodobne. musiałby najpierw zacząć szukać.



Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
antidote | 2007.10.15 20:40:08

cicho bo Cię osmarkam.

glub | 2007.10.14 23:41:58

koniec i bomba, a kto nie był na klimakterium [nie odbierał maili/smsa/telefonow] ten trąba.

antidote | 2007.10.12 22:59:28

no tak. a ja wspomniałam że też nie mam wolnego z okazji rozsiewania zarazków?
to wspominam. jutro do pracy na 9 rano.

listonosz | 2007.10.12 18:46:19

ja też w przeziębieniu, ale nadal wykonuję swą pracę.