antidote
komentarze
Wpis który komentujesz:



garść ciastek na podorędziu

wiecie co mi się marzy dzisiaj?
żeby ciastka maślane nie okazywały się posiadaczami wiórków kokosowych, których nie cierpię nie znoszę nie trawię nie smakują mi i włażą w zęby
i żeby moja mocna czarna herbata w moim wielkim czerwonym kubku nie kończyła się kiedy jej potrzebuję, bo jeszcze nie skończyłam śniadania, a ona już sobie poszła
takie proste porannoniedzielne marzenia, nie?



Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
antidote | 2007.11.18 15:58:13

elf: deal. ja mogę się babrać w maśle do ciemnej nocy! czasem nawet tym masłem udaje mi się chleb ubabrać. ale to tylko czasem

Hon: zabrać Cię na kawę/czekoladę/herbatę/piwo/wódkę/coś?

golconda | 2007.11.18 11:22:00

u mnie z kolei porannoniedzielnedowyrzygubeznadziejne marzenia o końcu tego cholernego roku. po 11 godzinach snu jednak czuje się ciut mniejszym inkubatorem wirusów. ale to nie wirusy sprawiają że na widok trupa światła za oknem i tęsknoty wyć mi się chce

elf | 2007.11.18 09:56:03

A mi sie marzy, zeby ktos mi zrobil sniadanie, bo strasznie nie lubie sama sie brudzic maslem i cala reszta.
Za to moge zrobic herbaty. Duzo dobrej herbaty.
To co, deal?