antidote
komentarze
Wpis który komentujesz:



.

rozbeczałam się jak tylko zamknęłam za Nim drzwi. nie, nie wyszedł na zawsze. raczej... tak sądzę. nie, to nie to. poszedł, bo chyba usłyszał, jak po cichu Go o to proszę od kilku godzin.
to ta wielka pustka we mnie, która drze się od jakiegoś czasu, od kiedy pomyślałam, że nie wiem czego chcę. i że to, czego chcę, czymkolwiek to jest, na pewno nie jest teraz moje. i raczej zawsze pozostanie poza moim zasięgiem. tak jak było zawsze. tylko nie umiem "tego" nazwać.

marzy mi się teraz zapach papierosów. dla mojego poczucia bezpieczeństwa. bo chyba jestem trochę przerażona. a zapach papierosów nie został już nawet na starej popielniczce. na niczym.

więc wygląda na to, że sobie posiedzę i pobeczę.



Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
antidote | 2007.11.20 23:48:22

O. ...
/.../

golconda | 2007.11.20 23:36:38

/gładzi po ramieniu/
/nie mówi nic/

golconda | 2007.11.20 23:35:55