Wpis który komentujesz: | 26/11/2007 20:36 "Pogodna strona życia" W tle 30 second to Mars - "The Kill" ref 'Come Break me down Bury me, bury me I am finished with you' A ja w dobrym humorze. Choć muzyka na to nie wskazuje to i owszem. Poczytuje sobie "Samotność w sieci", w końcu do mnie dotarła ta książka. Czy ja o tym już nie pisałem!?. Raczej nie. Wracając do książki mhhh: ciekawa, poruszająca, miejscami naiwna i banalna a miejscami genialna. Wszystko co dobra książka mieć powinna (hehe). Jak nigdy w tygodniu, zmobilizowałem się do zrobienia obiadu (przy okazji brat na tym skorzystał). Zrobiłem sobie smażony filet z kurczaka, oczywiście w ziołach, na głębokim tłuszczu. A dla udziwnienia i kulinarnego eksperymentu smażenie odbywało się na winie (czerwonym oczywiście) z dodatkiem niewielkiej ilości sosu pomidorowego. A do tego makaron 'sote' (lekko twardawy). Do popicia już tendencyjnie Cola, zaciemnione światło i film. Tym razem "Ultraviolet", nic szczególnie ambitnego. Do nauki i pisania pracy na uczelnie jakoś mobilizacji nie znajduje. Natomiast myślę, że czas na coś miłego dla ciała. Tak więc kąpiel z niewielką ilością piany z płynem o charakterystycznym zapachu, tak jakby wymieszać zapach delikatnego mydła aloesowego z kadzidełkiem o zapachu opium może bardziej drzewo sandałowe. Bardzo odprężające. Do tego cicha muzyka, mhhh może z filmu "The Fountain" Clint Mansell - 'Stay With Me'. Tak na marginesie polecam film dla tych, którzy lubią uronić łzę przy romantycznej miłości i wytężać umysł przy oglądaniu filmu. Magia Kina :) Tak w ogóle z pogody ducha przechodzę w melancholię. w tle Counting Crows - "I am ready for Love" ..... with anybody ...:P Podpisano: Ja, numerologiczny 4, urodzony w roku Szczura (cokolwiek to wszystko znaczy) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
antidote | 2007.11.27 23:49:15 i Ty zarzucasz innym globalizm...? urodzony_w_roku_szczura | 2007.11.27 20:31:38 tancerka bo każdy dzień jest inny raz ten leprzy raz ten gorszy :P odwaga - mhh więcej odwagi :D ps a co do roku to wszystko i tak nie warz (mhhh dobre "rz" ?) jittery - no ponoć tak jest :) lepiej niech nie umierają jittery | 2007.11.26 23:39:26 ... samotność hmmm uszła... ale zapadło mi wpamięć zdanie: Anioły przecież nie umierają... i to tyle wyniosłm z książki odwaga | 2007.11.26 22:18:35 a jeszcze, który to rok ten szczura? ;) odwaga | 2007.11.26 22:06:45 następny mężczyzna czytający "samotność" a ja przez nią przebrnąć nie mogłam ;) tancerka | 2007.11.26 21:31:21 a dlaczego mój dzień nie ywglądał tak wspaniale?... |