Wpis który komentujesz: | Dzisiejszej nocy sen był przezajebisty po prostu. Ten sam skurwiel przyszedł do mnie co ostanio, i chciał mi skręcić kark. Widziałem jego twarz. Jego łysą czaszkę. Diabeł to czy demon? I jeszcze symbol najbliższej mi osoby. Dziwny symbol. To samo co ostatnio. Trzy razy święta inwokacja po łacinie i po wszystkim. Tylko strach. Jak jeszcze raz ten skurwiel przyjdzie to chyba pójdę z nim na piwo. -Cześć jestem Darek, a Ty chyba jesteś pierdolonym Księciem Ciemności który chce koniecznie upierdolić mi łeb przez sen, tak? Apage Satanas! Weekend jak każdy inny tyle tylko że w pierdolnianej ekipie narasta chęć upojenia alkohoowego, co ma nastąpić już niedługo na moich urodzinach :D Mówiąc o upojeniu alkoholowym jakbym mógł nie wspomnieć o sobotniej przygodzie mojej kobiety. No więc umówiła się wcześniej z gościem o ksywie Hess (pierdolony faszysta) na przysłowiowe piwko. W sumie zrobiła to z chęci wzbudzenia zazdrości a później żalu że nie chce odwoływać tego spotkania i zostawiać tego chujozy na lodzie. Tak więc ustawiła się na 20 z tym stygmato-pokurwieńcem. Ja zaś udawałem niezazdrosnego. No tak bo przeceiż ja jak jestem zazdosny to mam oczy przekrwione i piane toczę z ust. Więc udawałem najspokojniejszego typa na świecie. Zostałem sam w mieszkaniu. Ona miała wrócić za jakieś 2,5 godziny więc stwierdziłem że nie mogę tak siedzieć na dupie i nic nie robić oglądając "Gwiazdy Tańczą Na Lodzie". Stwierdziłem że ogarnę ten pierdolnik w mieszkaniu bo jak patrzyłem na tą zmasakrowana kawalerkę to chuj mnie strzelał. Tak więc ogarnąłem podłogę, posprzątałem wyjabane ciuchy, zmyłem gary etc. O 22:30 zadzwoniła i powiedziała że niedługo wychodzi i żebym wyszedł po nią do metra. I wyszedłem wcale zaraz, bo przed północą. Myślałem że będzie lekko podkręcona uśmiechnięta i gotowa na wszystko. A tu klops. Wyszła raczej napierdolona. Przed wejściem do metra siedziałem z nią chyba z kwadrans bo nie była w stanie iść. Żeby nie przeziębiła tego swojego zapijaczonego tyłka podłożyłem jej swoją kurtkę. I pilnowałem żeby się nie obełtała. Zaprowadziłem ją do domu i przypilnowałem żeby nie zrobiła sobie nic. Po prosty napierdoliła się jak bela. I zaraz jakieś wyrzuty że nie chciała, że to, że tamto. A ja wiem że ten skurwiel narzucił pod sam koniec zajebiste tempo picia skoro tylko dowiedział się że zaraz ma wracać. I pożałuje tego bardziej niż czegokolwiek. Mam już jego numer. Wiem gdzie mieszka. Wiem skąd pochodzi i jak na niego mówią. Takie informacje są wystarczające żeby wzbudzić strach. Drugi raz nie będzie próbował jej upić. Bo już więcej się z nią nie umówi. Pierdolony Goto-Kutaso-Metalo-Stygmat z piociętym ryjem. Następnego dnia rano i wieczorem spotkałem sie z jej najszczerszymi wyrazami wdzięczności za uratowanie jej życia :) Czyli już lepiej, ale gorzej dla jej kolegi-faszysty skurwysyna. Jak mógłbym nie wspomnieć że zjadłem mięso z łososia. Aż się ziemia zatrzęsła. Pierwszy raz od miesiecy zjadłem mięso. Szok. Metallica - Things That Shoul Not Be z S&M That is not dead which can eternal lie, yet with strange eons even death may die... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
humanistka | 2007.12.05 18:33:41 Z jakies pięć lat będzie, bo ja wcześnie zaczynałam z niejedzeniem mięsa. Całkowicie bezmięsnie pięć lat. Tylko proszę nie mylić mojego niejedzenia mięsna z wegaństwem. ;) kobieta_ktora_kocha_siatkowke | 2007.12.05 15:16:25 Daję już :D Tak..mięso jest łee. Toleruje tylko piersi z kruczka nic więcej. darq | 2007.12.05 14:14:39 no to raaaaczej? a długo już? humanistka | 2007.12.05 13:22:31 To jak będę potrzebowała i znajdę chwilę czasu, to wpadnę takiego poszukać. :D A jeszcze wracając do zjedzenia przez Ciebie mięsa, tak szczerze to ja bym tego nie zrobiła. Z tym, ze u mnie to już liczy się w latach, nie w miesiącach. ;) darq | 2007.12.05 12:19:29 Gosia - spoko, daj znać jakby co :D Mat - zapowiada się ciekawa akcja z tym matkojebcą :D chyba upirdolę mu głowę kijem od szczotki NTS - ech, może nie skarb nooo, złotych zębów nie mam :) kobieta_ktora_kocha_siatkowke | 2007.12.05 08:21:32 Mój drogi dobry mąż z Ciebie będzie;) możesz moim zostać;D no:D thevisualiza | 2007.12.04 20:30:58 hahahahahahahahah! ej no, bez wstrzxemiezliwosci, musisz mu posklejac ryj pociety, wtedy nie bedzie taki prawdizwy i ziomki stygmaty przestana sie nan odzywać ;P nie_ten_swiat | 2007.12.04 19:09:26 No no, skarb nie facet ;D darq | 2007.12.04 18:32:36 W Kałusznie w tygodniu, a w weekendy w Warszawie, czasem w rowie leżą pijani... :D humanistka | 2007.12.04 18:29:54 Jaki opiekuńczy i nawet posprząta. :) Brawa dla pana Dariusza! ;) Ps. Gdzie takich pracowitych można poszukać? ;> |