Wpis który komentujesz: | Glowa mi peka. Fizycznie zmeczony. Z dnia na dzien coraz gorzej. Jeszcze nigdy ta praca az tak mnie nie meczyla. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
finch | 2008.03.08 12:52:50 wczoraj to jeszcze w chuj do zaladunku bylo na jedynce. jakbym byl kawalerem to tez bym moze pojechal do roboty w weekend, a tak to raczej pierdole :) biggus_dickus | 2008.03.07 19:48:39 juz jutro powinienes sie zjawic :> nic tylko aby sie wyimac :P ja wole w weekend pocisnac, bo niezla kaska moze za to wpasc, a jak bede chcial wolne, to wezme na poniedzialek + wtorek. tak czy owak z hajsem wyjde do przodu finch | 2008.03.06 23:46:22 w poniedziałek się pewnie już zjawię na krakał hehe. przenosiny prawie na finiszu :/ biggus_dickus | 2008.03.03 17:51:26 poki glowny nie przejdzie, to nie ma drugiej zmiany. ja dzisiaj dalem dyla o 16 (powinienem siedziec do 17) i mam gdzies... tak mam dojazd autem i jestem w godzine w domu. komunikacja miejska czas powrotu bylby dwukrotnie dluzszy. wiesz... ogolnie nie ma tragedii, jesli tylko masz dojazd autem z kims ze swojej zmiany. ja jezdze z ludzmi z innych dzialow i juz mam troche gorzej, bo wzajemnie musimy sie dostosowywac, a firma nie jest skora do ustepstw typu "a przychodz jak chcesz, bylebys siedzial 8 godzin" finch | 2008.02.29 23:52:15 hmm, to strasznie poprzestawiali :) póki co jeszcze posiedzę. generalnie chciałbym pocisnąć do waksów, ale zobaczymy jak to będzie. a jak przedstawia się 2 zmiana? biggus_dickus | 2008.02.29 19:20:19 ziomus nie poddawaj sie. wiesz... to poczatki sa najgorsze. mysle, ze w Twoim przypadku bedzie lepiej niz w moim, chociazby dlatego, ze: 1) jestes bardziej przyzwyczajony do pracy i atmosfery "firmowej" niz ja bylem na mag-II; 2) nie idziesz na pierwszy rzut na nowe miejsce, wiec jak tam dojedziesz nie bedzie juz takiego burdelu, z jakim ja musialem sie meczyc; 3) nie masz obowiazku poswiecania calosci wolnego czasu na zakuwanie do poprawki ;) 4) pierwsza zmiane bedziesz mial od 8, a nie od 9 jak ja, wiec przed Toba perspektywa zjebanego tygodnia tylko w kwestii co - drugiego, a nie srednio zjebanego kazdego (na 9 zeby dojechac i tak musialbym wczesnie busem, wiec wole tam byc juz o 7:30 i walnac nadgodziny... a wyjsc i tak i tak musze o 17). finch | 2008.02.28 23:57:09 Chyba będzie zmiana tyrki... coś czuję, że nawet nie dojadę do tego Wrocka, hehe. |