Wpis który komentujesz: | “Zwierzyniec II” (23. września 2008 r.) Tra-la-la, bum-cyk-cyk, Dwa całe lata minęły w mig. Premierem zowie się teraz Donald, Który się żywi w sieci McDonald’s. Wygrał wybory, nasz cudotwórca, Tylko zapomniał wyłączyć hamulca. Ustaw brakuje na Sejmowych biurkach, Więc pan Palikot bawi się w nurka. Wyzywa Lecha, wciąż prezydenta, By ten się przestał bawić w petenta. I na badania czym prędzej poleciał Aby pokazać że jeszcze nie zdzieciał. Wicepremierem wołają Pawlaka Żeby głosował, z sumieniem flaka. Z Donaldem ma deal o nicnierobieniu W zamian za o KRUS-ie zapomnieniu. Stadion na Euro wciąż niegotowy, Co nas przyprawia o zawroty głowy. W ostatniej chwili, z mównicy sejmowej, Minister Ziobro, teraz już poseł, Immunitetu zrzekł się własnym głosem. I choć prawie powiedzieć tego zapomniał, Marszałek Komorowski mu przypomniał. Marszałek, co upomina wszystkich, prócz siebie, Pewnie ktoś mu to policzy w Niebie. A Lepper z Łyżwińskim po sądach biegają I wszystkim mówią, że jeszcze wygrają. PO w sondażach pnie się ku górze, Choć ludzie nadal mieszkają w dziurze. I wierzą w cuda, powrót z Irlandii, A nawet pogodę niczym w Grenlandii. Lewica się jakoś zebrać nie może, Dla niej to koniec, chyba, daj Boże! Za miesiąc nowej kadencji minie rok cały A tam wciąż siedzą te same pały. Piszą annały. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
ranggun | 2008.09.24 11:52:53 świetny tekst, że brzuch boli ze śmiechu! |