Wpis który komentujesz: | Rano (g.11, położyłam się o 4): sms od współlokatorki: Aga wstawaj, idź na spacer, taka piękna pogoda! 15 minut później telefon od Steli: idziesz na spacer? Ok. Jak wstanę i się ogarnę (czyli ok. 2 godzin). 30 minut później Stela już u mnie. więc decyzja o śniadanio-obiedzie nad wisłą : Stela rozpakowuje Po chińsku Kacper dołączył 1/2 JazzUs Po... No i Stela wprowadza się na miesiąc. wesoło. wczoraj symultaniczne rozmowy do 2 w nocy. Muszę nadrobić braki filmowe. wszystko przez Jazz Thing- Gang Starra i to, że nie widziałam Mo' better blues. więc się dokształcę. Później czytanie książki do 4 i zmuszanie się, żeby usnąć. Ach i wczoraj rozmowa o pracę, która poszła mi zadziwiająco dobrze. Dzisiaj spotkanie JazzUsowe w Tygmoncie. wychodzimy z jamy. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
kjuik | 2008.10.02 12:09:24 dzis jem obiad u chinczyka;)) nasta | 2008.09.26 16:23:53 oczywiście, plus kurczak w cieście kokosowym i kurczak pikantny ;) kjuik | 2008.09.25 20:40:16 kurczak w sosie slodko-kwasnym?:) |