Wpis który komentujesz: | Czemu wszystko jednoczesnie musi sie robic takie trudne? No doslownie kurwa na kazdej plaszczyznie cos sie albo jebie, albo przynajmniej nie wychodzi tak, jak powinno. Jeszcze teraz dylematy... zaczynac wojne, czy nie? Jak zaczne, moge zostac bez pracy, jak nie zaczne - ugne sie przed systemem, przed ciemiezca. Ale ilez to razy mowilem sobie, ze gdybym tylko wiedzial wczesniej, jakie mam prawa, to postapilbym inaczej. Teraz jest okazja, teraz chyba z nich skorzystam. O konsekwencje bede martwil sie pozniej. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
biggus_dickus | 2008.12.22 08:48:19 systemu - mam na mysli tego, ze gdzie bys nie poszedl, a przynajmniej w wiekszosci firm zawsze maja miejsce jakies machloje, na ktorych to pracownik jest stratny i to przez wlasna niewiedze. to jest wlasnie ten system - korporacje za przeproszeniem staraja sie wyjebac w dupe pracownikow, a ze maja wiecej hajsu na koncie, to ciezko z nimi wygrac. postawisz sie - wylecisz, postawisz sie bardziej - ich stac na lepszych prawnikow. troche walka z wiatrakami, jesli startowac w pojedynke :/ finch | 2008.12.22 01:41:47 Idź na całość hehe :) A tak na serio, to również wkurza mnie takie podejście do ludzi w pracy ze strony pracodawcy (systemu?). Z jednej strony jak człek i kilku jeszcze odpuści, to później "system" jest bezkarny; jak się postawisz, to znowu w imię słusznej sprawy trzeba coś poświęcić. Damn,... życie;p |