biggus_dickus
komentarze
Wpis który komentujesz:

Randki w ciemno przez Internet? Hmm, nie powiem, zdarzylo mi sie pare razy. W dobie XXI wieku to chyba calkiem naturalne. Ale to nie o sobie chcialem pisac. Dzis bylem swiadkiem (a przynajmniej tak mi sie wydaje) jednego z takich spotkan. Kiedy popatrzylem na faceta widzac jego posture i twarz (front view), a nastepnie na dziewczyne widzac ja od tylu, to pomyslalem, ze to jakas pedofilia. Na szczescie dziewczyna byla po prostu niska, co bylo tym wyrazniejsze przy jego dosc wysokim wzroscie. Ale tez nie o tym chcialem pisac. Ja moze super rozmowca nie jestem, kiepskim nawet bym powiedzial jesli chodzi o kontakty z ludzmi w ogole, ale to, jak ten typ dzisiaj nawijal, to mnie rozbrajalo. Geba mu sie nie zamykala, szkoda tylko ze pieprzyl totalne glupoty. Najpierw zameczal dziewczyne niemalze wciskajac jej na sile cos do picia. Kiedy po chwili ona dla swietego spokoju zazyczyla sobie soku pomaranczowego, ten poszedl kupic... i przyniosl cos na bazie truskawek, bo po drodze zapomnial co ona chciala. Pozniej gadal jakies inne bzdury, a na koniec podslyszalem cos o kocich dolkach (cokolwiek to jest, chyba mialo zwiazek z ukladaniem sie kota) oraz o tym, jak to on o 3 nad ranem stoi doslownie w samych gaciach w lazience uchylajac jakies okienko - lufcik kotu, a majestatyczne zwierze polowa siebie wychyla sie na zewnatrz, dupsko pozostawia wewnatrz i macha ogonem (zupelnie jak z moim kotem :P). Facet z kolei jak juz wspomnialem stoi w tych gaciach i marznie, wiec bierze predzej czy pozniej kocura sila i wyrzuca na dwor, a o 5 rano widzi go juz spowrotem w domu i nawet nie wie, ktoredy on wszedl. Coz... ja mam moze podobne sytuacje ze swoim kotem, ale nie rozpowiadam o tym na prawo i lewo (poza tu i teraz dla przykladu i porownania), a juz na pewno nie na pierwszym spotkaniu z cyklu randka w ciemno.

Podsumowujac opisalem sytuacje nie po to, aby wysmiac, aby pokazac jacy ludzie sa... hmm specyficzni, ale raczej zachowac w pamieci cos, co mnie zainteresowalo. Badz co badz chcialem dzis zaczac ksiazke dotyczaca w duzej mierze ludzkich zachowan, wiec warto zachowac dzisiejsze doswiadczenie w pamieci. Kiedy opowiedzialem o tym kolezance, zasugerowala, iz moze sie denerwowal. Fakt faktem od czasu do czasu zdarzalo mu sie zajaknac, wiec moze cos w tym jest. A ze ona mniej wiecej tak jak ja interesuje sie psychologia, moze miec racje.

Konczac, interesujacy przypadek. Zaluje tylko, ze prawdopodobnie nie bede mial okazji dowiedziec sie, czy to faktycznie byla randka w ciemno, ani jak to wszystko dalej sie potoczylo.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
biggus_dickus | 2009.02.22 01:30:52

tez mi sie tak wydaje, ale dla nauki wydawanie to za malo ;)

finch | 2009.02.22 00:40:27

Pewnie nie dał jej dojść do słowa, a po zakończonym spotkaniu już więcej się nie zobaczą :-) hehe