Wpis który komentujesz: | Raz do przodu, raz do tylu... a ja zajoba dostaje. Niestety cala sytuacja zaczyna mnie meczyc. Co wiecej zaczynam dostrzegac pewne minusy... Z innej beczki: rozbrajaja mnie ludzie, ktorzy siedza na gg jako dostepni, aby po zaczepce szybko tlumaczyc sie z tego, ze cos robia i pozniej sie odezwa. Jako, ze nie olewaja mnie na calej linii upewnia mnie fakt, iz pozniej faktycznie sie odzywaja. Po kiego grzyba zatem siedza dostepni/widoczni w momencie, kiedy nie maja czasu na pogaduchy. Oba akapity kwituje slowami Lizard King'a "People are strange". |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
biggus_dickus | 2009.03.14 10:37:34 wszystko jest mozliwe blahz | 2009.03.13 15:04:22 niemożliwe! ;] biggus_dickus | 2009.03.12 19:35:38 we Włocławku moja droga... we Włocławku blahz | 2009.03.12 17:01:52 Włoszech? :D Władysławowie? kurde mało tych miejsc na wł*! biggus_dickus | 2009.03.12 16:10:54 ja jeszcze czesciowo uzywam komunikatorow do pierwotnych celow, choc to raczej glownie ze znajomymi, z ktorymi nie mam okazji sie zobaczyc (bo np. mieszkaja we Wł... ;P), badz widze sie rzadko (brak czasu)... albo ot zeby chwile kilka slow zamienic bez naginania planu dnia :) a tak to wlasnie kwestia ustawek i tyle :) finch | 2009.03.10 23:20:35 Hehe :) U mnie jest od kilku lat non top niewidoczny. Generalnie nie odczuwam zadnego cisnienia na gg i z checia bym usunal ten komunikator, ale jeszcze kilku znajomych na nim siedzi, wiec przydaje sie do ustawek :) Kiedys sie walilo po 10 priv'ów na raz, ale dzis sytuacja jest taka jak wyzej, a pogadac wole na zywo jesli jest dogodna sytuacja. blahz | 2009.03.10 20:28:08 ;) biggus_dickus | 2009.03.10 18:21:35 hmm nie spojrzalem na to z tej strony. calkiem prawdopodobna teoria :) ...jednakze nie bylbym soba, gdybym nie dorzucil marudnego skwitowania: mnie to i tak drazni ;) blahz | 2009.03.09 22:30:50 no no, najlepiej zawsze z niewidocznego atakować nie? :D ja sobie myślę tak. bo nie przykuwają zbyt dużej wagi do komunikatorów. włączają komputer, traktując go jako narzędzie np, pracy w danej chwili, nie prowadzą nim gierek typu "zrobię się widoczna/y - teraz mnie zagadujcie". zero wczuwania się w gg, skajpy, mesendżery i inne tego typu wynalazki. |