neshi
komentarze
Wpis który komentujesz:

shit fuck shit!! niby kryzys tak?! z końcem czerwca konczy mi sie umowa i niby nie ma mozliwosci jej przedłuzenia tak?! bo konczy sie projekt tak?! to dlaczemu do cholery od wielu dni mam taki huk pracy ze nie moge sie obrobić?! bez zbędnych słów - wkurwia mnie to i tyle!!
heh no a dzisiaj wieczorem zostałem w końcu sprowadzony do poziomu!! i ustawiony na niestety wlaściwym dla mnie miejscu w przypadku niektórych spraw... w sumie to przeciez nie mam prawa spodziewac sie niczego innego... najdziwniejsza i najbardziej niefajna akcja w życiu! lepiej nie opisywac...
a dzionek koncze dopijajac wino otwarte w jakze odmiennych okolicznosciach... eh - nie smakuje!

...nie jedna znikła twarz i wielu przegrało swą młodość, swą młodość...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
evening | 2009.04.09 14:29:50

aaa... żeby nie było to "pozytywne wrażenia" to poznawanie wartościowych ludzi...

:)

evening | 2009.04.09 14:29:08

Neshi, ja tam mam zezwolone szukanie "pozytywnych wrażeń", tak samo zresztą, jak mój Marcin... Podstawą jest zaufanie, które on doskonale potrafi, a którego ja się dopiero uczę... więc myślę, że to nie problem jest :P

kjuik | 2009.04.09 13:57:22

a mnie nie zaprosisz?;p

neshi | 2009.04.09 00:02:41

ups... eve chyba przez przypadek usunąłem Twój komentarz... sorry;)

neshi | 2009.04.09 00:01:26

a ja Ci powiem że chodzenie po nocach ma swój klimat;) chociaż nie przeczę że czasami bywa niebezpieczne;) tak chiba mieszkamy gdzies we wspólnym warszawskim "zasięgu" co? więc wspólne wino może być bardzo fajną opcją... tylko co na to Twoj M.??;))

kjuik | 2009.04.08 07:51:22

zycze bys znalazl lepsza prace i sprawy nabraly odpowiedniej formy:)

neshi | 2009.04.07 23:39:54

wiec zapraszam do mnie na wino...

evening | 2009.04.07 22:50:05

Wcale się nie dziwię, że jesteś zły... Mam nadzieję, że pracy Ci ubędzie i już nie będziesz taki zły...
Co do niefajnej akcji to wyobraź sobie, że ja miałam podobnie... tylko wina, nawet niesmacznego, nie mam, a chętnie bym się napiła...
Życie..
Jeszcze wiele przed nami! Tych pięknych chwil przede wszystkim :)