antalique
komentarze
Wpis który komentujesz:

Moje "doświadczenie" w randkach internetowych jest dosyć ograniczone, ale ogólny schemat jest taki że po pierwszym spotkaniu w realu facet już się więcej do mnie nie odzywa, nie wiem czy z mojej winy, czy nie, ale może dlatego że to JA muszę nadrabiać rozmowę, bo koleś siedzi i nic nie mówi, choć sam nalegał na jak najszybsze spotkanie.

Są wyjątki od reguły, jak narazie tylko dwa, jeden chłopak jest do teraz moim dobrym kolegą, a drugi przypadek to facet z którym spotykam się teraz. W pewnej mierze to on zmotywował mnie do założenia bloga, swoim zachowaniem, ponieważ... nie kapuję rozumowania 26-cio letniego faceta. Dla niego seks po kilku dniach znajomości to nic dziwnego, nie jest dla niego dziwne że kobieta po miesiącu znajomości wprowadza się do chłopaka (historia mojej koleżanki, którą owemu koledze z internetu opowiedziałam). Ja jakos mam inne podejście do tego...
Może głupio myślę??

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
antalique | 2009.06.22 00:20:42

zgadzam się, niestety łatwiej jest żyć w tym odzwierciedleniu realnego świata, rzucając się w wir poznawania nowych ludzi...

fredag_hela_veckan | 2009.06.21 20:56:34

Internet jest tylko odbiciem realnego świata. I tutaj faceci często chcą szybko skonsumować związek - jeśli to właściwe słowo. Choć wydaje mi się, że to właśnie w Internecie łatwiej takich "szybkich" wyłapać i odsiać.

klementyna | 2009.06.21 15:33:42

podobne mam doświadczenia.

su | 2009.06.21 14:59:23

ale to chyba dobrze czasami:) jak sie czuje ze to ten moment to warto:) najwyzej pozniej sie bedzie zalowac;p jesli mysli sie ze to jeszcze nie czas, to warto poczekac:)

antalique | 2009.06.21 12:41:36

Ehh tak to już bywa, chyba każdy już to przeżył że teoria nie pokrywała się z praktyką...:)

su | 2009.06.21 12:07:37

nie, nie myslisz glupio:) ja sobie tez tego nie wyobrazam, ale moja eoria to jedno a moje zycie pokazuje calkiem cos innego:)