antidote
komentarze
Wpis który komentujesz:

palce nieodgryzione, ale celu dopięłam - nie odezwałam się pierwsza. i co mi z tego przyszło...? nic. kompletnie nic.
a b s o l u t n i e _ z u p e ł n i e _ n i c.
zero walki.

chyba jednak czas zacząć nastawiać się na rozpoczęcie nowego życia. bez Niego. On zacznie nowe beze mnie, więc chyba już czas nauczyć się poddawać.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
adamo | 2009.08.09 10:17:24

Daj spokój, może on ma po prostu z tym jakiś problem? Piszę o tym, bo znam to z autopsji: z jednej strony chęć kontaktu, a z drugiej - lęk przed inicjatywą, występowanie barier, które trudno przełamać. Nie wiem, czy w tym przypadku jest tak samo, ale generalnie takie problemy czasem u ludzi występują.

To tylko tak na podstawie pewnych doświadczeń, natomiast nie wypowiadam się na temat, czy warto dalej żyć bez tego pana, czy nie, bo to już inny wątek jest.. ;]