neshi
komentarze
Wpis który komentujesz:

no więc tak gwoil apdejtu - zeszłotygodniowy pobyt w domu oj przestrasznie mnie zmęczył! niby tam na początku coś sie dzialo ciekawego ale juz po kilku dniach nuda i jakies takie nerwy domowe zaczęły mnie zżerać tak, że juz juz miałem sie pakować i wracać do stolicy wczesniej... i do wniosku doszedłem takiego, że w domu dobrze byc na dwa góra trzy dni kiedy jestes jeszcze gościem, bo pozniej gosciem przestajesz byc i stajesz sie domownikiem a to juz nie jest takie fajne;) wytrzymalem jednak jako do końca no i nie chcialem robic przykrości rodzicom ale w niedziele wracalem do warszawy jak na skrzydlach!! i z usmiechem na twarzy ogromniastym!!... a powodów do tego miałem wiele no i ten jeden, jedyny, najważniejszy... ale jakos hmm zaraz po powrocie te moje skrzydla zostały szybko podcięte!!... no nieważne! tzn ważne i to bardzo ale moze lepsiej nie pisac... wyjazd nie przyniósł tych spodziewnaych efektów i tyle!
a konczący sie weekend ciekawy bardzo! w piatek byliśmy z żabowymi gośćmi w studio buffo na sztuce \"boeing boeing\"... no i jak pragne zdrowia! dawno sie tak dobrze nie bawiłem i tak nie uśmiałem... niezapomniane wrażenia, polecam wszystkim i nie moge sie doczekać kolejnego wypadu do teatru! cale szczescie ze koniec konców sie tam wybralismy bo o mały włos a sprawa by się rypła!!... no a pozniej w dobrych humorach udalismy sie do niezawodnej jak zawsze sheeshy gdzie milo dopełnilismy wieczorek! choć fakt, że dopiero co rozpoczęte balety zostały nam przerwane w brutalny sposób uważam za chamstwo i drobnomieszczanstwo!!;)
sobota to turystyczne \"zaliczanie\" warszawy no i kulminacja weekendu czyli koncert madonny! wybierałem sie tam przede wszystkim dla dobrego towarzystwa! dla obejrzenia ciekawego show no i dla zaspokojenia ciekawosci wielkiego konceru... ciekawość zatem zostala zaspokojona, towarzystwo wiadomo najlepsiejsze, show takie se... no ale koncert sam w sobie MASAKRA! nadęta madonna nie jest warta uwielbienia fanów i do tego organizacyjna porażka dla warszawy... no panie nie było jak wrócić do domu! wniosek taki, ze teraz wybieram sie juz tylko na takie imprezy, które mnie faktycznie interesują muzycznie...
niemniej jednak weekend udany, obfitujacy we wrazenia, usmiechy i mase dobrej energii... no i to lubie!!
a z sercowych spraw, z którymi jak zyje zawsze mam problemy... to słowa z piosenki, w którą aktualnie jestem wkręcony chyba doskonale obrazują sytuacje: \"martwe morze stoi wokół nas i nadziei brak na wiatr\" ...!!!
a dzisiaj zaraz na rolki ide... idziesz??

...tak przemijasz w miejscu, spalasz sie!!...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
neshi | 2009.08.17 08:59:09

eve - chcieć to móc!!;)

magda - nad wodą byłem w poprzedni weekend i zamiaruje być w następny... a w wawie też można odpocząć... tylko aktywnie;)

kjuik | 2009.08.17 08:10:49

to juz nie masz gdzie odpoczywac, tylko w warszawie?:) nad wode jedz;p

evening | 2009.08.16 15:04:46

a ja nie mam rolek, a chciałabym mieć...
ale na rolkach jezdzić nie umiem, a chciałabym umieć...
więc odpadam.. ;)
pozdrawiam!