antidote
komentarze
Wpis który komentujesz:

za jakiś czas pokocham oczy innego Jego, tak jak pokochałam Twoje. nauczę się na pamięć Jego dotyku, zakocham się w Nim, w dłoniach błądzących po plecach, po udach, po brzuchu, po piersiach, w ciepłym oddechu pieszczącym kark albo policzek, kiedy nad ranem budzę się obok, a ten inny On ma nadal zamknięte jeszcze oczy. zakocham się w Jego głosie mruczącym do słuchawki słowa, od których po karku przejdzie ten niesamowity dreszcz, ten, który należał do Ciebie, ale stchórzyłeś i nie umiałeś go mieć, nie umiałeś o niego zawalczyć, nie chciałeś...
do innego ucha będę szeptała wcale nie cicho o tym, co ze mną robi, że jest tak niezwykłe, że mogłabym wybuchnąć z radości, ze szczęścia, z tego ogromu przyjemności, który czuję, kiedy jest bliżej niż obok. w inny kark i inną szyję będą delikatnie wbijały się wtedy moje zęby i paznokcie.
inny On zobaczy jak pstrykam, usłyszy jak pstrykam, dla innego stanę się fajerwerkiem, innemu moje dłonie, moje usta, moje całe ciało opowiedzą co oznacza \"pstryk pstryk\".
dla innego Jego wstanę wcześniej niż muszę, wstawię wodę na kawę, podgrzeję bułki w piekarniku i wsadzę w nie całą swoją Miłość, każde \"tak się cieszę, że Jesteś\", którego nie umiem powiedzieć, bo to nie te słowa, więc muszę wymyślać własne.
inny On będzie trzymał mnie w kinie za rękę kiedy w tej i tamtej scenie znów podskoczę trochę przestraszona, chociaż to przecież tylko film, ale ja zawsze trochę skaczę... inny On przytuli mnie na koncercie i na każdym następnym, kiedy będzie już ciemno, a Babie Doły będą rozjaśniać tylko światła przy scenach. innemu otworzę szerzej namiot, żeby do środka wpadało chłodniejsze powietrze, które schłodzi Mu stopy albo czoło i innego Jego będę prosiła, żeby przytulił mnie mocniej, wcisnę nos w policzek, bo zrobiło mi się tak potwornie zimno.
innemu Jemu położę na udzie dłoń, kiedy będzie wpatrzony w drogę, innego podrapię po karku, za innym Nim będę się wiecznie oglądać, co dzień zakochana od początku.
innemu Jemu przyłożę do szyby dłoń i usta kiedy rano będzie wsiadał do samochodu, jechał do pracy, innego Jego odprowadzę wzrokiem tuż za zakręt za każdym, każdym jednym razem, na innego Jego powrót będę czekała niecierpliwie, tupiąc palcami stóp z radości, że to już za chwilę.
innemu Jemu będę pragnęła patrzeć w oczy tak długo, aż moje same się zamkną, nie mogąc nacieszyć się ich kolorem, swoim odbiciem w nich, innego Jego twarzy będę przy tym dotykać tak ciepło i czule, jak tylko ja potrafię.
innemu Jemu podziękuję za to, że nie muszę się bać, że zrozumiał moje strachy, zaakceptował, że Kocha mnie mimo miliona moich wad, że dzięki Niemu mogę być taka silna, silniejsza, twardsza Ja.
za innym Nim będę szalała tak, że wykrzyczę przy wszystkich KOCHAM CIĘ!

Innemu Jemu, bo Ty tego wszystkiego nie chcesz.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
kaisu | 2009.08.26 21:45:31

dobrze napisane, bardzo dobrze.

sunovia | 2009.08.26 00:53:08

i niech tak się stanie.

fredag_hela_veckan | 2009.08.26 00:32:49

po prostu usuń komentarz :)

antidote | 2009.08.26 00:25:54

spadaj Hari z tym swoim optymizmem za trzy grosze...

fredag_hela_veckan | 2009.08.26 00:23:26

oby tylko jeszcze raz...