Wpis który komentujesz: | Bohdan Kos - alchemia dziewczyna płacze gorący wszechświat żarzy się w jej łzach gwiazdy nasłuchujące gwiazdy matowieją w napięciu źdźbło ciała w otchłani tak wielki ogień w tak małej słonej kropli jakiż to kruszec drogocenny wypala w tym kosmicznym piecu samotny Bóg? wiersz mojego przyjaciela filozofa, kolegi fizyka, znajomego wydawcy, któremu wiszę dobrą wódę, ponieważ ratował mnie w dniach upadków plugawych, banknotami, na tę że ognistą niepamięć, jako poeta zrozumiał,jako kabalista wychodziło z tą wódą dla mnie z przepowiedni zawiłych, pomyślnie, i ile to się pasji może zmieścić w jednym szczerym człowieku ? a do tego nie przegryza po pierwszym, może znawcy gnozy nie przegryzają wcale ? A jeszcze zna moc rodzącą się w wyobraźni po samogonach. I potrafi czasem powiedzieć siarczyście, słowo powszechnie uważane za, Soczyste, że różne literackie ciotki, tylko sie rozglądają zdumione, albowiem to niemożliwe, przecież profesor, i to ciepło bijące z oblicza, pewnie się przesłyszały, właśnie ! nic tylko przesłyszały się, w mordeczkę ... a tamto lato było takie długie, mglisto i ranno porankowe, i dopijało się jeszcze do późnej jesieni. och, .. * |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
sinuhe | 2010.06.11 20:06:49 trzeba odpowiadać kiedy nikt nie czeka odpowiedzi ... pamiętam wypowiedzi cami nie ustępowały tekstom piosenek. Może powinienem jej o tym wtedy powiedzieć ? cami | 2009.08.31 09:49:31 teksty pogrubione na moim nlogu są kawałkami piosenek odpowiadającymi mi w danej chwili.... |